Na początku ubiegłego tygodnia, w angielskim mieście Southport, do jednego z tamtejszych domów kultury wtargnął nożownik. Był nim 17-letni syn imgirantów z Rwandy, którzy przeprowadzili się do Europy 11 lat temu. Młody mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Miał ranić ostrym narzędziem 13 osób, w tym 11 dzieci. Zginęły trzy dziewczynki – sześcioletnia Bebe King, siedmioletnia Elsie Dot Stancombe i dziewięcioletnia Alice Dasilva Aguiar – które uczestniczyły w warsztatach tanecznych.
Na początku sierpnia, po tym okrutnym zdarzeniu, przez Wielką Brytanię przetoczyła się pierwsza fala protestów. W ich trakcie doszło do starć z policją, kradzieży i podpaleń. Więcej piszemy o tym tutaj. To jednak nie koniec, bo w środę zaplanowano kolejne podobne wydarzenia.
Wielka Brytania. Ludzie masowo wyszli na ulicę
Policja jest przygotowana na 100 protestów – antyimigranckich i 30 kontrprotestów – proimigranckich, które przetoczą się przez kraj 7 sierpnia wieczorem – podaje British Broadcasting Corporation. Obywatele wezmą udział w zgromadzeniach w 41 na 43 obszarach policyjnych w Anglii i Walii – czytamy. Protestujący prawdopodobnie za cel obiorą m.in. centra imigracyjne i biura prawnicze.
Hampshire i Isle of Wight Constabulary ostrzega uczestników protestów, że ich działania „spotkają się z konsekwencjami”. Greater Manchester opublikowało informacyjne oświadczenie ws. zamieszek. Policja w South Yorkshire zapewnia, że „monitoruje sytuację”. Sussex Police zmobilizowała dodatkowe siły. West Mercia Police podkreśla, że pracuje nad tym, by zadbać o bezpieczeństwo. W samym Londynie rozmieszczono około 1300 mundurowych. Dodatkowe siły wysłane zostały także na północ Anglii. Antyterroryści będą wspierać lokalne siły i doradzać w zakresie bezpieczeństwa.
W sprawie protestów głos zabrał już m.in. premier Keir Starmer. Stwierdził, że osoby, które prowokują zamieszki, odpowiedzą prawnie. Na bieżąco o sytuacji w Zjednoczonym Królestwie informowany jest także król Karol III.
Skazano pierwszych protestujących. Zarzuty usłyszało ok. 140 osób
Za udział w poprzednich protestach skazano już kilku mężczyzn. Otrzymali od 20 miesięcy do trzech lat więzienia. Wyroki usłyszeli przed sądem w Liverpoolu. Jeden z mężczyzn napadł na funkcjonariusza i zakłócał porządek, a pozostali odpowiedzieli za udział w zamieszkach. Kolejny otrzymał wyrok za podpalenie policyjnej furgonetki.
Do tej pory policja aresztowała dziesiątki osób, a 20 osób zostało oskarżonych. Zarzuty postawiono natomiast ok. 140 osobom.
twitterCzytaj też:
Zaskakujący problem Rosjan. Północnokoreańskie rakiety „rozpadają się w locie”Czytaj też:
Król Karol oskarża księcia Harry’ego o niecną zagrywkę. „Jest wściekły”