Donald Trump chwalił kandydata na wiceprezydenta Kamali Harris. Teraz wypiera się tych słów

Donald Trump chwalił kandydata na wiceprezydenta Kamali Harris. Teraz wypiera się tych słów

Kamala Harris i Tim Walz
Kamala Harris i Tim Walz Źródło: PAP/EPA / Craig Lassig
Republikanie na czele z Donaldem Trumpem krytykują Tima Walza za to, że ich zdaniem zbyt późno wezwał Gwardię Narodową w związku zamieszkami, które miały miejsce po śmierci George’a Floyda. Przypomniano jednak, że w 2020 r. ówczesny prezydent USA chwalił tę decyzję.

Kamala Harris ogłosiła we wtorek, że Tim Walz będzie jej kandydatem na wiceprezydenta. Tuż po tym Republikanie zaczęli atakować Demokratę za zamieszki, które wybuchły po śmierci George'a Floyda w 2020 r. Pojawiły się zarzuty, że Walz zbyt długo czekał z wezwaniem Gwardii Narodowej Minnesoty. Amerykańskie media przypominają jednak, że Donald Trump jako prezydent USA podczas rozmowy telefonicznej chwalił gubernatora Minnesoty. Dodatkowo opisał go również jako „wspaniałego faceta”.

Szczegóły tej rozmowy są na nowo przypominane przez CNN. Oprócz Trumpa uczestniczyli w niej także ówczesny prokurator generalny Bill Barr, ówczesny przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów Mark Milley i ówczesny sekretarz obrony Mark Esper. Z kolei po drugiej stronie byli gubernatorzy miast. Ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych domagał się stłumienia zamieszek.

Donald Trump chwalił Tima Walza. Wraca sprawa zamieszek po śmierci George’a Floyda

– Macie tam dużą Gwardię Narodową, która jest gotowa przyjść i walczyć jak cholera. Mówię wam, to, co zrobili w Minneapolis, było niesamowite. Weszli do środka i zdominowali. I stało się to natychmiast – mówił Trump gubernatorom. Wywołał też Walza podkreślając, że „po raz kolejny był z niego zadowolony w ciągu ostatnich dni”.

CNN skontaktowało się ze sztabowcami kandydata na prezydenta USA, aby wyjaśnić różnice w podejściu do sprawy. Współpracownicy Trumpa przekonywali jednak, że w rzeczywistości głowa państwa miała być sfrustrowana, że Walz nie podjął wcześniej więcej działań. – Ważny jest tutaj czas i kontekst tych uwag. Komplementował gubernatora, który w końcu – po dniach szaleństwa – coś zrobił. Nie było to więc w czasie rzeczywistym – tłumaczył jeden z doradców kandydata na prezydenta USA.

Czytaj też:
Miał być Shapiro, jest Walz. Kulisy zaskakującej decyzji Harris
Czytaj też:
Kolejna rekordowa zbiórka na koncie Kamali Harris. Utwierdzi ją we wcześniejszym wyborze