Szokujące doniesienia rosyjskiej propagandy. Stanowcza reakcja polskiego MON

Szokujące doniesienia rosyjskiej propagandy. Stanowcza reakcja polskiego MON

Granica z obwodem królewieckim
Granica z obwodem królewieckim Źródło: Shutterstock / Michele Ursi
Rosyjskie media od niedawna powtarzają narrację o polskich zakusach na obwód królewiecki, zwany dawniej obwodem kaliningradzkim. Polskie ministerstwo obrony postanowiło zdecydowanie zaprzeczyć.

O polskich manewrach lotniczych przy granicy z obwodem królewieckim napisał jeden z rosyjskich blogerów. Użytkownik o nicku „Fighterbomber”, który prawdopodobnie jest emerytowanym pilotem rosyjskich sił powietrznych Ilją Tumanowem, dołączył nawet zdjęcie pokazujące rzekomo sytuację w spornym regionie.

Polska zaprzecza ćwiczeniom przy obwodzie królewieckim

„Dwie godziny temu »pszeki« ćwiczyli działania w Kaliningradzkim Obszarze Specjalnym. Wykonali sześć podejść. Przy ostatnim zawrócili 40 km od granicy państwowej. Ćwiczą” – pisał Fighterbomber. Słowo „pszeki” to pogardliwe określenie na Polaków. Inni propagandyści Kremla szybko podali wiadomość blogera dalej, tworząc nową nieprawdziwą narrację.

Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało, że na rozprzestrzeniający się fake news powinno odpowiedzieć. „Nie potwierdzamy żadnych ćwiczeń we wskazanym rejonie i stanowczo zaprzeczamy jakoby polskie wojsko przeprowadziło symulowany atak na Królewiec zaledwie 40 km od granicy z Rosją. Zwracamy uwagę, że wojna prowadzona przez Federację Rosyjską wykracza poza działania zbrojne i poza terytorium naszego wschodniego sąsiada” – podano w komunikacie Centrum Operacyjnego MON.

Skąd nowy fake news Rosji?

Komunikat strony polskiej trafił do sieci jako odpowiedź na pytanie serwisu FakeHunter. Podobne oświadczenie wydało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Podkreślało, że 13 sierpnia w okolicy obwodu królewieckiego nie były realizowane żadne zadania z udziałem polskiego lotnictwa.

Eksperci zwracają uwagę, że doniesienia o polskim zainteresowaniu obwodem królewieckim pojawiły się po najechaniu przez Ukraińców obwodu kurskiego. Rosjanie chcą w ten sposób odwrócić uwagę od swoich porażek i trudnej sytuacji na własnym terytorium. Do obrony tego obszaru przerzucono nawet jednostki wojskowe z odległego obwodu królewieckiego.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Panika Rosjan po ukraińskim ataku. Gubernator ogłosił stan wyjątkowy
Czytaj też:
Tak Ukraińcy skorygowali czerwone linie Putina. Gen. Koziej: Zderza się z niewiadomą