Toksyczna chmura po erupcji wulkanu dotrze nad Polskę? Część kraju zagrożona

Toksyczna chmura po erupcji wulkanu dotrze nad Polskę? Część kraju zagrożona

Wybuch wulkanu/zdj. poglądowe
Wybuch wulkanu/zdj. poglądowe Źródło: Shutterstock
Brytyjski Met Office uważnie przygląda się chmurze siarki, która utworzyła się po czwartkowej erupcji wulkanu na Islandii. Ich zdaniem trujące pierwiastki mogą dolecieć nawet do Polski.

W czwartek 22 sierpnia islandzki wulkan wybuchł już po raz szósty w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Erupcja miała miejsce na północny wschód od Grindavik oraz około 50 kilometrów na południowy zachód od stolicy Islandii, Reykjaviku. To pierwsze miasto ewakuowano, a drogi wokół niego zamknięto. Otwarte natomiast pozostało lotnisko Keflavik.

Czy wybuch islandzkiego wulkanu zagraża Polsce?

Przebudzony po około 780 latach system wulkaniczny Svartsengi spowodował utworzenie się w niedzielę 25 sierpnia toksycznej chmury nad Europą. Zawarty w niej dwutlenek siarki zdaniem ekspertów będzie miał „niewielki wpływ na jakość powietrza przy powierzchni ziemi”. Nie jest jednak wykluczone, że chmura przemieści się również nad Polskę. Wszystko z powodu silnych wiatrów w kierunku południowym i wschodnim.

Przewiduje się, że chmura znad wulkanu w Islandii może dotrzeć maksymalnie nad północno-zachodnią i północną część naszego kraju. Zawarty zw niej dwutlenek siarki jest bezbarwny i ma ostry zapach, podobny do zapalonej zapałki. Jego wdychanie może powodować ból gardła, kaszel, katar, pieczenie oczu, uczucie ucisku w płucach oraz trudności w oddychaniu. Przy kontakcie ze skórą może doprowadzić do kłującego bólu, pęcherzy i zaczerwienień.

Wybuchł wulkan na Islandii. „To nie atrakcja turystyczna”

Na zamieszkanej przez 400 tys. osób Islandii znajduje się aż 30 czynnych wulkanów. Czwartkowa erupcja wymusiła ewakuację m.in. najpopularniejszego uzdrowiska termalnego w kraju o nazwie Blue Lagoon. Odcięto też drogi wokół wulkanu, by chronić ciekawskich, którzy mimo zagrożenia starają się podjechać jak najbliżej krateru.

„To nie jest atrakcja turystyczna i należy ją oglądać z dużej odległości” – przekazał krajowemu nadawcy RUV Vidir Reynisson, szef islandzkiego wydziału ochrony ludności i zarządzania kryzysowego.

Czytaj też:
Wulkany w Polsce. W jednym województwie jest ich naprawdę dużo
Czytaj też:
Gdzie powinieneś pojechać w 2024 roku? Podpowie to twój znak zodiaku

Opracował:
Źródło: WPROST.pl