Polski zakonnik aresztowany w USA. Niewiarygodne, co robił

Polski zakonnik aresztowany w USA. Niewiarygodne, co robił

Ksiądz / zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels / MART PRODUCTION, CC0, domena publiczna
Duchowny Paweł B., znany w Stanach jako „Ojciec Paweł”, od lat zbierał pieniądze na rzekome kliniki medyczne w Libanie. Amerykańscy śledczy twierdzą, że był oszustem i wydawał te środki na luksusy.

Paweł B. został oskarżony przez amerykańskich prokuratorów o oszustwa i wyłudzenie setek tysięcy dolarów. Wykorzystując status zakonnika miał zdobywać zaufanie internautów oraz radiosłuchaczy, którzy wpłacali pieniądze na jego zbiórki. Środki te ostatecznie nie trafiały do potrzebujących, tylko do kieszeni duchownego.

Ojciec Paweł zbierał na potrzebujących w Libanie, wydawał na siebie

„Ojciec Paweł” tworzył wrażenie, że prowadzi działalność charytatywną w Libanie. Za pośrednictwem internetowych zbiórek zbierał na nieistniejące szpitale i karetki w ogarniętym wojną państwie. O datki prosił też w lokalnych audycjach radiowych. W rzeczywistości mieszkał w Nowym Jorku, tysiące kilometrów od Libanu. Zarzuca mu się, że wydawał otrzymane pieniądze na drogie kolacje, luksusowe wakacje oraz operacje plastyczne.

Po pamiętnej eksplozji w Bejrucie z sierpnia 2020 roku twierdził, że został ranny. Faktycznie przebywał jednak w tamtym dniu w Nowym Jorku, odwiedzając kawiarnie i restauracje na Manhattanie. Zdarzenie, w którym śmierć poniosło 218 osób, wykorzystał więc wyłącznie do wzbudzenia współczucia i wyciągnięcia kolejnych pieniędzy od ufnych darczyńców. Śledczy oceniają, że swoją przestępczą działalność prowadził co najmniej od 8 lat.

Organizacja St. Francis in Beirut Inc. służyła do wyłudzania pieniędzy

Organizacja Polaka nosiła nazwę „St. Francis in Beirut Inc”.. Dzięki niej Polak wyłudził co najmniej 650 tys. dolarów. 50 tys. wypłacił w gotówce, natomiast 600 tys. przeznaczył na opłacenie osobistych wydatków, w tym luksusowego członkostwa na siłowni, podróży oraz licznych wizyt w restauracjach. Ufundował też sobie operacje plastyczne, w tym liposukcję, za którą zapłacił 15 tys. dolarów.

Zakon „Ojca Pawła” nabrał podejrzeń w 2023 roku. Ojciec Robert Abbatiello zgłosił wówczas swoje wątpliwości prokuraturze i od tamtej pory współpracuje ze śledczymi. Duchowny nadal jest franciszkaninem, ale wszczęto już wewnętrzne dochodzenie, które może zakończyć się wydaleniem mężczyzny ze wspólnoty kapucynów.

Obecnie Polak przebywa w areszcie śledczym w nowojorskim Brooklynie. Za oszustwa grozi mu do 40 lat więzienia. Jego współpracownicy podkreślają, że trudno im uwierzyć w liczne oszustwa zakonnika. Są jednak przekonani, że „odpowie on za swoje grzechy – w tym i w następnym życiu”.

Czytaj też:
Nie „na wnuczka”, ale „na okna”. Grozi mu do 8 lat w więzieniu
Czytaj też:
18-letni praktykant okradał pizzerię na małe sumy. Grozi mu do 8 lat więzienia

Źródło: New York Post