Palestyński bloger Muhammad „Medo” Halimy zginął w poniedziałek w Chan Junus w Strefie Gazy trafiony odłamkami izraelskiego pocisku – informuje BBC. Miał 20 lat. Informacje o śmierci „Medo” przekazały dwie organizacje młodzieżowe, z którymi współpracował.
„Muhammadzie, twój dobry duch pozostanie z nami i wierzymy, że zasługujesz na lepszy świat” – napisała działająca w Strefie Gazy organizacja charytatywna Spark. „Niech Bóg zmiłuje się nad tobą, mój ukochany” – napisała w przejmującym wpisie Rahaf, siostra mężczyzny.
Izraelskie wojsko nie potwierdza ostrzału, w którym zginął „Medo”
BBC zapytało o poniedziałkowy ostrzał Siły Obronne Izraela. W odpowiedzi izraelskie wojsko przekazało, że nie może potwierdzić, że w poniedziałek doszło do ataku na Chan Junus. Dodało jednak przy tym, że nadal „przeciwdziała zagrożeniom, jednocześnie starając się łagodzić szkody dla cywilów” w Strefie Gazy.
Palestyńskiego blogera śledziło ponad ćwierć miliona osób
„Medo” śledziło na Instagramie i TikToku ponad 250 tys. osób. Popularność w mediach społecznościowych zyskał po tym, jak jego rodzina została zmuszona do opuszczenia domu w związku z atakami Izraela na Strefę Gazy po zamach Hamasu z 7 października 2023 roku.
W swoich nagraniach „Medo” pokazywał życie osób przesiedlonych do Rafah i Chan Junus. W wywiadzie dla NBC News na początku roku mówił, że ma nadzieję, że jego filmy pomogą „pokazać światu, jak naprawdę wygląda życie osób w Strefie Gazy”. – Pokazuję, że my, Palestyńczycy, jesteśmy bardzo wytrzymali – mówił.
Każdy film „Medo” kosztował go ok. trzech dolarów. To dla osób w Strefie Gazy bardzo wysoka kwota. Swoje ostatnie nagranie „Medo” opublikował w poniedziałek, kilka godzin przed śmiercią. Pokazywał w nim namiot, w którym mieszkał i opisywał, co robił tego dnia.
Czytaj też:
Izrael zbombardował szkołę w strefie Gazy. Przedstawicielka ONZ mówi o „ludobójstwie”Czytaj też:
Stany Zjednoczone reagują na atak odwetowy Hezbollahu. Mówią o obronie Izraela