Rosyjski dron wleciał w przestrzeń powietrzną Rumunii. Do zdarzenia doszło podczas nocnego ostrzału na infrastrukturę cywilną i portową Ukrainy w pobliżu ukraińsko-rumuńskiej granicy. – System obserwacji radarowej zidentyfikował i śledził trasę drona, który wleciał w krajową przestrzeń powietrzną, a następnie opuścił terytorium kraju w kierunku Ukrainy – przekazano w oświadczeniu.
Rosyjski dron wleciał w przestrzeń powietrzną Rumunii
Rumuńskie wojsko w środku nocy wydało pilny alarm, który ostrzegł ludność zamieszkującą okręgi Tulcza i Konstanca przed ryzykiem „spadnięcia niezidentyfikowanych obiektów”.
– Zwracamy uwagę, że wiadomości te mają na celu poinformowanie ludności w rejonie granicy Rumunii z Ukrainą o możliwych atakach Rosji na terytorium Ukrainy, a także o możliwości upadku obiektów na terytorium kraju – informowały władze Tulczy.
Do akcji poderwano także dwa myśliwce F-16 stacjonujące w pobliskiej bazie Borcea. Samoloty śledziły cały ruch rosyjskiego drona, po czym o godzinie 4:08 wróciły na ziemię.
Ukraina zareagowała na incydent z udziałem rosyjskiego drona
Ze względu na wystąpienie w pobliżu miasta Periprava „prawdopodobieństwa istnienia strefy oddziaływania”, od rana prowadzone są tam badania naziemne. Mają one na celu rozpoznanie, czy na pewno nie spadły tam fragmenty rosyjskiego drona.
Rumuński MON zdecydowanie potępił ataki Rosji na infrastrukturę cywilną Ukrainy. Określił je jako „nieuzasadnione i poważnie sprzeciwiające się normom prawa międzynarodowego”.
Na zdarzenie zareagowały Ukraińskie Siły Powietrzne, które poinformowały, że dron opuścił terytorium Rumunii, po czym przeleciał przez wieś Wiłkowo w obwodzie odeskim i dalej kontynuował lot nad Zatoką Odeską.
Czytaj też:
Rosyjskie wojska opuściły Białoruś. Stacjonowały tam od zeszłego rokuCzytaj też:
Zełenski ma już gotowy plan pokojowy: Zaniosę go do Waszyngtonu