Kuriozalne słowa Łukaszenki o Polsce. „Stała się marionetką”

Kuriozalne słowa Łukaszenki o Polsce. „Stała się marionetką”

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Drop of Light
Alaksandr Łukaszenka krytycznie wypowiedział się o polityce prowadzonej przez Stany Zjednoczone i Polskę. – Oni szanują tylko silnych. Dlatego nie może być słabości – stwierdził białoruski dyktator.

Alaksandr Łukaszenka spotkał się z przedstawicielami różnych narodowości, którzy mieszkają na terenie Białorusi, a podczas wydarzenia nie szczędził gorzkich słów wobec Polski i Stanów Zjednoczonych. – Amerykanie chcą wojny w Europie. Wtedy będą się dobrze prezentować – oskarżał dyktator, który uzurpuje sobie prawo do sprawowania funkcji prezydenta.

Alaksandr Łukaszenka: Polska stała się marionetką

W dalszej części wystąpienia ocenił, że Europa jest konkurentem Ameryki, jeśli chodzi o kwestie gospodarcze. Jednocześnie uderzał w Polskę, wskazując, że w jego mniemaniu nie umie prowadzić niezależnej polityki. – Polska stała się marionetką – przekonywał, a jego słowa cytuje BelTA.

Alaksandr Łukaszenka próbował przedstawić siebie i Białoruś jako stronę, która dąży do wypracowania dogodnych dla wszystkich rozwiązań. Jak zaznaczył, nie ma sytuacji, w których tylko jedna strona jest winna, a druga nieskazitelna. – Dlatego zwracam się do mojego rządu publicznie: nie kłóćcie się z Polakami. Być może nie wszystko przyniosło spodziewane efekty, ale traktujmy ich dobrze, aby spotkać się w połowie drogi – stwierdził.

„Nie zawaham się ani sekundy w obronie mojej Białorusi”

– Nasza polityka nie jest agresywna wobec Polski. Nie próbujemy narzucać naszej polityki ani prowadzić wojny z Polską. Doskonale rozumiemy, że w tej wojnie zginęłyby miliony i nikt jej nie wygra. A my nie potrzebujemy wojny. Potrzebujemy pokoju i spokoju – przekonywał Aleksandr Łukaszenka. Dyktator wspomniał o „nieprzyjaznych” krokach podejmowanych przez polskie władze i w tym kontekście wymienił m.in. zbudowanie ogrodzenia na granicy. Warto przypomnieć, że polski rząd zdecydował się na ten ruch po tym, gdy rozpoczął się kryzys migracyjny, inspirowany przez Mińsk i Moskwę.

Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że Białoruś jest gotowa do normalizacji stosunków z Polską, ale to „po stronie Warszawy jest piłka”. W pewnym momencie dyktator powiedział, że Białorusini „mają wszystko, aby bronić kraju”. – I znacie mnie, nie zawaham się ani sekundy w obronie mojej Białorusi. (...) Nie daj Boże, jeśli wkroczą na naszą ziemię. Oni szanują tylko silnych. Dlatego nie może być słabości – stwierdził, fałszywie sugerując imperialistyczne zakusy.

Czytaj też:
Jak Putin wyprowadził NATO i UE na manowce. „Polska może być gotowa za 5-8 lat”
Czytaj też:
Debata prezydencka w USA. Taylor Swift kontra pożeracze kotów z Haiti

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / BelTA