W środę około godziny 5:00 w centrum Kolonii w zachodnich Niemczech doszło do eksplozji na Ehrenstrasse, ulicy pełnej sklepów i mieszkań – podało Deutsche Welle. W miejscu wybuchu, w sklepie odzieżowym, wyleciały okna. Eksplozja spowodowała pożar, ale szybko udało się go ugasić. Kolońska policja poszukuje świadków zdarzenia. Funkcjonariuszom na razie udało się ustalić kilka szczegółów dotyczących podejrzewanego. To szczupły mężczyzny o wzroście ok. 1,8 m.
Podejrzewany rozbił szklane drzwi wejściowe, umieścił w sklepie torbę zawierającą urządzenie zapalające, a następie uciekł z miejsca zdarzenia. Na nagraniu widać również przechodnia, który starał się ugasić płomienie. 39-latkowi została udzielona pomoc medyczna po tym, jak nawdychał się dymu. Następnie został przesłuchany przez policję. Nie ma informacji, aby ktokolwiek inny został ranny. Na miejsce zdarzenia ściągnięto psy tropiące.
Niemcy. Duża eksplozja znowu wstrząsnęła Kolonią. Obie sprawy łączy jedna rzecz
Śledczy badają, czy sprawa ma związek z wybuchem, do którego doszło w poniedziałek, kilkaset metrów od miejsca obecnej eksplozji. W obu przypadkach użyto łatwopalnej cieczy. Do poprzedniego wybuchu doszło na Hohenzollernring w pobliżu dyskoteki. Ranny został 53-letni Polak, który pracował jako sprzątacz w jednym z budynków obok miejsca eksplozji. Polak trafił do szpitala, ale został już z niego zwolniony.
Nagranie z monitoringu miejskiego pokazało podejrzewanego, który zbliżył się, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. W ostatnich miesiącach pojawiły się doniesienia o niewielkich wybuchach w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie znajduje się Kolonia, spowodowanych działalnością gangów. Niemiecki region graniczy z Holandią, gdzie wywoływanie takich eksplozji jest powszechną taktyką zastraszania, stosowaną przez niektórych handlarzy narkotyków.
Czytaj też:
Polak zaatakowany na stacji benzynowej w Niemczech. Został ugodzony nożemCzytaj też:
Niemcy: Nożownik zaatakował Polaka. Wykrzykiwał szokujące hasło