Rosja zmienia taktykę. Ekspert: Chcą odzyskać inicjatywę w walkach

Rosja zmienia taktykę. Ekspert: Chcą odzyskać inicjatywę w walkach

Rosyjski czołg podczas manewrów
Rosyjski czołg podczas manewrów Źródło: Facebook / Ministerstwo Obrony Rosji
Rosjanie chcą odzyskać stracone pozycje w obwodzie charkowskim. Aby to osiągnąć, przyjęli nową taktykę działań. Na miejsce ściągnięto czołgi i pojazdy opancerzone, których zadaniem będzie przezwyciężenie ukraińskiej obrony.

Sytuacja w obwodzie charkowskim, we wschodniej części Ukrainy, robi się coraz bardziej napięta. Rosjanie próbują odzyskać tam inicjatywę oraz pozycje przejęte przez ukraińską armię. O sytuacji w tym regionie na antenie „Radia Ukraina” mówił Ołeksandr Borodin, rzecznik 3. Oddzielnej Brygady Szturmowej, która walczy na tym odcinku frontu.

Jak wyjaśnił Borodin, na którego słowa powołuje się portal „Interia”, dotychczas rosyjskie ataki były przeprowadzane z użyciem niewielkich grup piechoty, które nieustannie atakowały ukraińskie umocnienia. Teraz na miejsce ściągnięto ciężki sprzęt.

– Jeśli wcześniej wróg działał głównie na wyniszczenie, stosując ataki piechoty wspierane przez artylerię i drony FPV, które mogły trwać miesiącami, prawie codziennie, teraz używają pojazdów opancerzonych i czołgów. Oznacza to, że czują, jak ważne jest dla nich odzyskanie pozycji – tłumaczył Borodin.

Zdaniem Borodina, rosyjskim wojskowym zależy przede wszystkim na odzyskaniu inicjatywy w tym regionie, a ponowne zdobycie utraconych pozycji, m.in. w mieście Wołoczańsk, ma znaczenie drugoplanowe. Borodin uważa również, że podczas działań wojskowych kluczowe znaczenie dla Rosjan będzie miała niewielka osada Borowa.

– Miejscowość Borowa nadal jest jednym z ważnych elementów, ponieważ stanowi zarówno węzeł logistyczny, jak i, w pewnym sensie, okazję do zrobienia trampoliny do dalszych działań. Myślę, że widzą, iż nie ma innych opcji niż użycie pełnoprawnych jednostek zmechanizowanych – stwierdził.

Sikorski apeluje do NATO

Podczas wrześniowej wizyty w Ukrainie, która miała miejsce po ataku rakietowym na Lwów, szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski po raz kolejny zaapelował do przywódców NATO o przyspieszenie dostaw broni dla tego kraju.

– Jeszcze raz apeluję do przywódców wolnego świata, do Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby przyspieszyć dostawy broni, w szczególności przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. To jest naprawdę bardzo pilnie potrzebne.

Czytaj też:
Putin ostrzegał NATO, Tusk komentuje: Świadectwo trudnej sytuacji Rosji na froncie
Czytaj też:
Rosyjscy pranksterzy wkręcili Sikorskiego? Jest reakcja MSZ