W niedawnym eksperymencie przeprowadzonym przez Uniwersytet Cornella, w różnych miejscach na wyspie Dauphin w Alabamie umieszczono 12 wabików delfinów wykonanych z tkaniny i innych materiałów. Każde „ciało” o długości metra wypełniono piaskiem i przymocowano do podłoża linami. Ten eksperyment miał pomóc chronić prawdziwe delfiny. Naukowcy wyniki swojego badania opublikowali na łamach czasopisma Marine Mammal Science.
– Wyrzucone na brzeg ssaki morskie dostarczają cennych informacji o tym, jak te gatunki umierają i jakie są przyczyny tych zgonów – mówiła Jennifer Bloodgood, autorka korespondencyjna badania i adiunkt na Uniwersytecie Cornella. Dodała, że znalezienie zwłok delfina, który nadałby się do badań nie zdarza się często.
Worki z piaskiem mają udawać delfiny butlonose
Aby dowiedzieć się więcej na temat częstotliwości zgłaszania przypadków wyrzucenia na brzeg, badacze umieszczali wspomniane wabiki zarówno na popularnych, jak i odizolowanych plażach. Porozrzucali je również na odległych i bardziej uczęszczanych obszarach bagiennych.
Każdy delfin-wabik miał przypięty numer telefonu, pod który znalazca wabika mógł zadzwonić, by zgłosić swoje odkrycie.
– Bardzo ważne jest, ile osób zgłasza obecność zwierząt. Dla organizacji zajmujących się wyszukiwaniem ciał delfinów porzuconych na mieliźnie podstawowym źródłem informacji o nich są przypadkowi ludzie, którzy natknęli się na zwłoki – wyjaśniła Bloodgood.
– Ogólnie rzecz biorąc, społeczeństwo znalazło tylko 58 procent delfinów-wabików, co mówi nam wiele o potencjalnej rzeczywistej liczbie delfinów wyrzuconych na brzeg – stwierdziła Bloodgood. Jej zdaniem to oznacza, że na każde 100 znalezionych delfinów może przypadać prawie dwa razy więcej takich, których nie zgłoszono.
– Badanie to ujawnia nam tajemniczą śmiertelność i wskazuje, gdzie powinniśmy skierować wysiłki, aby prowadzić bardziej szczegółowe poszukiwania – dodała badaczka. Wyniki wykazały, że połowa delfinów-wabików została znaleziona poza sezonem, a dwie trzecie w szczycie sezonu; tylko 17 procent wabików znaleziono na obszarach bagiennych o niewielkim natężeniu ruchu.
Drony w poszukiwaniu delfinów-wabików
Wykorzystanie drona okazało się nieco bardziej skuteczne od tradycyjnych metod poszukiwawczych. Niektóre wabiki, których dron nie wykrył, znaleziono podczas chodzenia po wskazanych obszarach. Oprócz dronów i przemieszczania się pieszo, szukano wabików przy użyciu kajaków i quadów.
Jennifer Bloodgood mówiła, że wyniki badania wskazują, na które siedliska przeszkoleni pracownicy powinni poświęcić swój ograniczony czas i zasoby. Na przykład mniej wabików wykryto na odległych obszarach bagiennych, co oznacza, że siedlisko to może wymagać dokładniejszej kontroli.
– To ważne, ponieważ potrzebujemy lepszych szacunków całkowitej liczby zwierząt, które umierają, aby naprawdę zrozumieć skutki konkretnej przyczyny śmierci. Jeśli nie wiemy, ile martwych zwierząt zostało wyrzuconych na brzeg, trudno nam szacować i przewidywać liczbę zgonów w kontekście większej populacji – podkreśliła ekspertka.
Czytaj też:
Nie tylko słonie, delfiny i ludzie. Te zwierzęta zwracają się do siebie po imieniuCzytaj też:
Koty cierpią po stracie najbliższych? Te badania ucinają spekulacje