Radosław Sikorski wypunktował rosyjskiego ambasadora. Pokazał wymowne zdjęcie

Radosław Sikorski wypunktował rosyjskiego ambasadora. Pokazał wymowne zdjęcie

Dodano: 
Krzysztof Szczerski, Radosław Sikorski i Andrzej Duda
Krzysztof Szczerski, Radosław Sikorski i Andrzej Duda Źródło: PAP / Leszek Szymański
Radosław Sikorski ponownie zmiażdżył przemówienie rosyjskiego ambasadora. Pokazał m.in. dowód na to, sowieci współpracowali z nazistowskimi Niemcami podczas inwazji na Polskę.

Radosław Sikorski przemawiał podczas Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Szef polskiej dyplomacji odniósł się do słów Wasilija Nebenzii, który zabrał głos chwilę wcześniej, a potem wyszedł. – Ambasador Rosji zapowiedział, że ta debata będzie się składać z cytatów, oklepanych wypowiedzi dyktowanych przez Brukselę. To kłamstwo. Zapewniam, że to, co zaraz usłyszycie, sam napisałem. Ambasador Rosji stwierdził, że Rosja nie atakuje celów cywilnych. To drugie kłamstwo – zaczął.

Reakcja Sikorskiego na kłamstwa ambasadora Rosji. Mówił o mężczyźnie, który stracił żonę i trzy córki

Sikorski wspomniał, że dwa tygodnie temu odwiedził Lwów i widział kamienicę, która została trafiona rosyjskim pociskiem. Przypomniał, że mężczyzna widział, jak jego żona i trzy córki zostały wyciągnięte spod gruzów martwe. Szef MSZ Polski zauważył, że to byli cywile mieszkający daleko od linii frontu. Sikorski mówił też o tysiącu dzieci, które zostały porwane i wywiezione do Rosji, gdzie pierze im się mózgi w celu pozbawienia tożsamości narodowej.

Minister spraw zagranicznych Polski zaprzeczył, że dzieci pozostawiono w strefie działań wojennych. Podkreślił, że wiele z nich zostało oddzielonych od rodziców, a po deportowaniu okłamywano je, że nie są poszukiwane przez mamę i tatę. Sikorski zaznaczył, że Putin podpisał dekret przyspieszający proces przyznawania rosyjskiego obywatelstwa porwanym ukraińskim dzieciom. – To był plan, opracowany przed wojną i bezwzględnie realizowany – stwierdził szef polskiej dyplomacji.

Szef polskiej dyplomacji ponownie zmiażdżył przemówienie Wasilija Nebenzii

Sikorski odniósł się również do tego, że Nebenzia i rosyjscy propagandyści lubią nazywać Ukraińców nazistami. – W Polsce mieszkam trzy kilometry od Potulic, miejsca byłego nazistowskiego obozu filtracyjnego z czasów II wojny światowej. Jest znany z tego, że uwięziono tam tysiące dzieci z Polski i Związku Radzieckiego, z okolic Smoleńska i Witebska. Do 800 z tych dzieci zginęło, a tysiące przetransportowano na Zachód – mówił szef polskiego MSZ.

Sikorski zapytał ambasadora Rosji, „czym ich działania wobec porwanych ukraińskich różnią się od tego, co niemieccy naziści robili z polskimi i rosyjskimi dziećmi”. Minister spraw zagranicznych Polski przytoczył historię Siergieja Mironowa, lidera partii Sprawiedliwa Rosja, wspierającej Putina, który wraz z żoną zaadoptował 10-miesięczną dziewczynkę, wywiezioną z Chersonia przez Rosjan po tym, jak przejęty został tamtejszy szpital. Sikorski dopytywał, jak dużo jest podobnych historii.

Szef MSZ Polski uderzył w Rosję. „To jest wstyd, który nie zostanie wybaczony ani zapomniany”

– Stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ powinni być strażnikami pokoju, a nie prowadzić wojny z cudzymi dziećmi. To jest wstyd Rosji, który nie zostanie wybaczony ani zapomniany. A przy okazji, ponieważ ambasador Nebenzia neguje rzeczywistość sowiecko-hitlerowskiej współpracy w inwazji na Polskę w 1939 roku. Oto zdjęcia z ich wspólnej parady. Jestem pewien, że rozpoznają państwo sowieckie mundury – zakończył.

twitterCzytaj też:
Andrzej Duda upomniał się o Ukrainę na forum ONZ. Wskazał „najważniejsze zadanie”
Czytaj też:
Duda na szczycie ONZ: Rosja podważa fundamenty światowego porządku