Na kanale YouTube, powiązanym z Projektem, opublikowano film o Putinie. W trakcie 20-minutowego wideo możemy zobaczyć zaskakujące zdjęcia satelitarne – łatwe do odnalezienia na amerykańskiej aplikacji Google Maps – prezentujące miejsce po wyburzonej daczy.
Do niedawna w centralnej dzielnicy Soczi (Krasnodar) znajdowała się okazała rezydencja, którą zaprojektował radziecki architekt Miron Merżanow. W przeszłości, w pobliskim pałacu, Putin gościł 43. prezydenta Stanów Zjednoczonych – George'a Walkera Busha.
Putin się boi?
Portal internetowy Projekt (warto przypomnieć, że dziennikarze powiązani z medium w 2023 roku – decyzją rosyjskiego ministerstwa sprawiedliwości – uznani zostali za „obcych agentów”) twierdzi, że decyzja o wyburzeniu willi zapadła, bo„wojna wystraszyła Putina i zmieniła jego przyzwyczajenia”. Sam film powstał z okazji jego 72. urodzin (obchodzi je 7 października).
Stacja telewizyjna Biełsat – powołując się na rosyjskojęzyczne źródło – podaje, że budynek zaczął być demontowany już w lutym. Miesiąc później nie było już zabudowy. Dziś na zdjęciach satelitarnych widać „lej, dookoła którego pracuje sprzęt budowlany” – czytamy. Dziennikarze Projektu uważają, że przywódca Rosji przestał przylatywać do Soczi, bo boi się, że ucierpi w trakcie ataku ukraińskich bezzałogowców.
Kiedy ostatni raz przywódca Rosji był w Soczi?
Z ustaleń dziennikarzy wynika, że ostatnio Putin był w Soczi siedem miesięcy temu (w marcu). Przyjeżdżał tam kilka razy w roku, między innymi na urodziny Aliny Kabajewy – gimnastyczki artystycznej, uznawanej za jego kochankę i „sekretną pierwszą damę” Rosji (ich związek miał rozpocząć się w 2008 roku – o czym nieoficjalnie informowały media). Normalnie świętowałby z solenizantką w maju, ale z tego pomysłu zrezygnował.
W rozmowie ze źródłem zaskoczenia nie kryją także rosyjscy urzędnicy, którzy zastanawiają się między sobą, dlaczego Putin nie zaprasza ich już do Soczi.
twitterCzytaj też:
Władimir Putin przeprowadził czystki. Podpisał tajny dekretCzytaj też:
Nowy sposób Putina. Gen Skrzypczak: Wśród aparatczyków panika: kto następny do „odstrzału”?