Putinowski reżim aż podskoczył z zachwytu po słowach Trumpa. „Zrobił to jako pierwszy prezydent USA”

Putinowski reżim aż podskoczył z zachwytu po słowach Trumpa. „Zrobił to jako pierwszy prezydent USA”

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło: Shutterstock / Max kolomychenko
Donald Trump powiedział w czwartek, że „Wołodymyr Zełenski jest winny nie tylko temu, że nie udało mu się zakończyć wojny, ale także temu, że pomógł ją rozpocząć, gdy Rosja najechała suwerenne terytorium Ukrainy”. Słowa byłego przywódcy podchwycił już kremlowski reżim.

Rosyjska Agencja Informacyjna TASS zacytowała komentarz byłego prezydenta Rosji – Dmitrija Miedwiediewa, który został przez niego opublikowany na platformie Telegram. Odniósł się do słów, które Trump powiedział podczas odcinka podkastu Patricka Beta-Davida – przedsiębiorcy pochodzenia amerykańsko-irańskiego.

„Jest pierwszym byłym przywódcą USA i kandydatem na prezydenta, który przyznał, że (...)”

Przypomnijmy – 45. prezydent Ameryki powiedział, że „Zełenski jest winny temu, iż (...) przyczynił się do rozpoczęcia wojny z Rosją”. – To nie oznacza, że nie chce mu pomóc. Bardzo współczuję tym ludziom, ale nigdy nie powinien był dopuścić do wybuchu tej wojny. Ten konflikt jest [dla Ukrainy – red.] przegrany – stwierdził.

Miedwiediew: Ważne oświadczenie

Co na to wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej? „Trump jest pierwszym byłym prezydentem USA i kandydatem na to stanowisko, który przyznał, że bezpośrednią odpowiedzialność za konflikt zbrojny między Rosją a Ukrainą – a raczej wojnę domową – ponosi brudna, uzależniona od narkotyków szumowina, wspierana przez Zachód, który stracił wszelką legitymację” – napisał w piątek Miedwiediew.

Były prezydent dodał, iż wie, że słowa te „nie zmienią stanowiska USA”, nawet wtedy, gdy Trump trafi do Białego Domu. Natomiast ocenił, że „oświadczenie” i tak „jest niezwykle ważne na przyszłość”.

Wygrana Trumpa? Może być bardzo niekorzystna dla Ukrainy

Warto dodać, że – według agencji Reutera, która powołuje się na ekspertów, co i rusz zabierających głos w dyskusji publicznej – zwycięstwo Trumpa w listopadzie może oznaczać dla Ukrainy „ograniczenie pomocy”. Dotychczas państwo mogło liczyć na sowite wsparcie całego Zachodu, w tym Ameryki, jednak 45. przywódca Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie będzie chciał zrezygnować z dotychczasowej drogi, obranej przez mocarstwo.

Czytaj też:
Po tej anegdocie Wałęsy publiczność wybuchnęła śmiechem. „Męczył mnie”
Czytaj też:
Donald Trump znowu o Polsce. Wykorzystał wyjątkową rocznicę

Źródło: tass.com / agencja Reutera