Wizyta Donalda Trumpa w McDonald's nie była przypadkowa. Prezydent smażył frytki i obsługiwał kasę drive-thru m.in. po to, by móc później mówić, że pracował dla sieci dłużej niż jego rywalka w wyścigu o miejsce w Białym Domu.
Donald Trump smażył frytki, by wytknąć coś Harris
Donald Trump zarzuca Kamali Harris, że kłamała, kiedy mówiła o swojej pracy dla McDonald's podczas studiów, 40 lat temu. – Mogę teraz powiedzieć, że pracowałem dłużej niż Kamala. Ona tu nigdy nie pracowała. Dlaczego to robię? Bo ona kłamie. Po co o tym kłamać? Nie powinna o tym kłamać – podkreślał kandydat republikanów. Dziennikarze USA Today zaznaczali, że sama firma nigdy nie ustosunkowała się do poruszanej przez Trumpa kwestii.
Zdjęcia z wizyty Trumpa w popularnym fast-foodzie trafiły już do internetu, momentalnie stając się przebojem. Polityk w koszuli i pod krawatem pozował przy urządzeniach oraz z pracownikami lokalu. Na pytanie dziennikarzy o ulubioną pozycję z menu odpowiadał, że lubi wszystko i jest częstym gościem sieci.
Trump śmiał się też ze słów Kamali Harris o ciężkiej pracy w kuchni. – Ona mówiła, że było jej tak gorąco. Że to taka ciężka praca – mówił. Wspomniał, że rozmawiał z pracownicą, która taką pracę wykonuje od wielu lat.
Stevie Wonder zaśpiewał dla Kamali Harris
Tymczasem Kamala Harris minioną niedzielę spędzała nieco inaczej. Udała się do dwóch afroamerykańskich kościołów, a w jednym z nich dołączył do niej piosenkarz Stevie Wonder. W związku z 60. urodzinami wiceprezydent, muzyk zaśpiewał dla niej swoją wersję „Happy Birthday”, skomponowaną z okazji święta Martina Luthera Kinga Jr.
O urodzinach Harris pamiętali też dziennikarze, którzy zagadnęli o to Donalda Trumpa. Spytali go, czy złoży jej życzenia. – Wszystkiego najlepszego Kamala. Myślę, że kupię jej kwiaty. Może kupię frytki – odpowiadał na poczekaniu polityk.
Czytaj też:
Musk chce rozdawać milion dolarów dziennie. Tak wspiera kampanię TrumpaCzytaj też:
Trump wspomina rozmowę z Putinem. „Nie chcę tego robić, ale nie mam wyboru”