Badania, których wyniki opublikowano na łamach pisma "Plos One", przeprowadzono w dwóch lokalizacjach: w zatoce Sarasota Bay na Florydzie oraz w zatoce Barataria Bay w Luizjanie. Pierwsza z nich jest zurbanizowana, druga znajduje się na terenie typowo wiejskim. W obydwu przypadkach naukowcy stwierdzili obecność mikroplastiku w oddechu wszystkich 11 badanych delfinów.
Wyniki te potwierdzają tezę o wszechobecnym zanieczyszczeniu powietrza i wodnych ekosystemów przez mikroplastik. Szczególnie niepokojący jest fakt, że cząsteczki te znajdowano także w odległych i dziewiczych lokalizacjach, jak Mount Everest, co sugeruje, że ich rozprzestrzenianie się drogą powietrzną jest zjawiskiem globalnym.
Co to jest mikroplastik?
Mikroplastik to cząsteczki plastiku o rozmiarze mniejszym niż 5 mm, które pochodzą głównie z rozkładu większych odpadów plastikowych, ale także z produktów codziennego użytku, jak kosmetyki czy syntetyczne ubrania. Mikroplastik może trafiać do środowiska na różne sposoby, na przykład podczas prania ubrań z poliestru.
To właśnie poliester, popularny materiał syntetyczny, był jednym z głównych typów mikroplastiku wykrytego w oddechu delfinów. Podczas gorących cykli prania uwalniają się miliardy mikroskopijnych włókien, które następnie mogą trafiać do atmosfery i wody.
Zagrożenia dla zdrowia delfinów
Naukowcy zwracają uwagę na potencjalnie niebezpieczny wpływ mikroplastiku na zdrowie morskich ssaków, zwłaszcza że delfiny mają znacznie większą pojemność płuc niż ludzie. To oznacza, że podczas oddychania mogą wdychać większe ilości zanieczyszczeń.
Leslie Hart, badaczka z College of Charleston, stwierdziła: – Dopiero zaczynamy rozumieć, w jaki sposób delfiny są narażone na działanie mikroplastiku”. O ile wpływ mikroplastiku na zdrowie człowieka jest coraz lepiej poznawany – wiąże się go m.in. z zapaleniem płuc czy problemami z oddychaniem – to w przypadku dzikich zwierząt wciąż brakuje badań na ten temat.
Delfiny z zatoki Barataria w Luizjanie, jednej z badanych lokalizacji, są dodatkowo narażone na inne czynniki szkodliwe dla ich zdrowia. W 2010 roku, w wyniku katastrofy ekologicznej związanej z wyciekiem ropy naftowej z platformy Deepwater Horizon, ich płuca już uległy uszkodzeniu.
Mikroplastik może dodatkowo pogarszać stan zdrowia tych zwierząt. Naukowcy obawiają się, że wdychanie plastikowych cząsteczek może prowadzić do chronicznych stanów zapalnych płuc, co w dłuższej perspektywie może zagrażać całym populacjom delfinów.
Nowatorska metoda badań delfinów
Zespół badawczy zastosował metodę łapania i wypuszczania delfinów, co umożliwiło pobranie próbek wydychanego powietrza z ich otworów nosowych (tzw. blowholes). Próbki zbierano za pomocą szalek Petriego, które umieszczano nad otworami wentylacyjnymi zwierząt w momencie ich wynurzania się na powierzchnię wody.
Aby uniknąć zanieczyszczenia próbek, naukowcy przeprowadzali także kontrolę powietrza w pobliżu delfinów. Choć metoda była innowacyjna, sama próbka delfinów była stosunkowo niewielka i niekoniecznie reprezentatywna dla całej populacji tych ssaków, co oznacza, że potrzebne są dalsze badania.
Globalny problem mikroplastiku
Problem zanieczyszczenia mikroplastikiem nie dotyczy wyłącznie delfinów. Mikroplastik znajduje się w powietrzu, wodzie i glebie na całym świecie. Wdychanie cząsteczek plastiku przez ludzi staje się coraz bardziej powszechne, a niektóre badania sugerują, że mikroplastik może nawet przedostawać się do ludzkiego krwioobiegu i mózgu.
Zjawisko to niesie ze sobą poważne zagrożenia zdrowotne, których skutki są wciąż badane. Jednakże, zarówno dla ludzi, jak i dla dzikich zwierząt, jedną z najważniejszych dróg narażenia jest spożycie i wdychanie tych cząsteczek.
Czytaj też:
Z tymi produktami zjadasz nawet łyżeczkę plastiku tygodniowo. Eksperci ostrzegają, a niektóre pozycje zaskakująCzytaj też:
Walka o klimat wymaga większego zaangażowania ze strony firm. Konieczna rzetelna informacja o zielonych działaniach przedsiębiorstw