Andrzej Duda połączył się telefonicznie z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. W mediach społecznościowych streścił przebieg tej rozmowy.
Po wyborach w Gruzji. Duda rozmawiał z Zurabiszwili
„Omówiliśmy głęboko niepokojącą sytuację w Gruzji po ostatnich wyborach parlamentarnych. Powtórzyłem niezachwiane poparcie Polski dla euroatlantyckich aspiracji narodu gruzińskiego” – informował polityk.
Zurabiszwili w niedzielę 27 października oświadczyła, że nie uznaje wyników sobotnich wyborów. – Władze odebrały obywatelom prawo wyboru w wyborach – stwierdziła. – Zostaliśmy ofiarami rosyjskiej operacji specjalnej – oświadczyła publicznie.
W poniedziałek gruzińska prezydent wezwała Zachód do poparcia protestów, które opozycja organizuje w jej kraju. – Widzieliśmy, że wykorzystana została bezpośrednio rosyjska propaganda – mówiła, oskarżając rządzące ugrupowanie Gruzińskie Marzenie o współpracę z Rosją i jej służbami bezpieczeństwa.
– Tych wyborów nie można uznać. To to samo, co uznanie wkroczenia tu Rosji, podporządkowania Gruzji Moskwie. Nie po to przyjechałam do tego kraju. Nie po to żyli nasi przodkowie i nie możemy tego zaakceptować. Nikt nie może odebrać Gruzji europejskiej przyszłości – mówiła prezydent.
Protesty są na tyle poważne, że opozycyjna Koalicja na rzecz Zmiany zrzekła się zdobytych w wyborach mandatów. – Nie zamierzamy legitymizować głosów skradzionych gruzińskiemu narodowi, zrzekamy się naszych mandatów deputowanych – oznajmiła Nana Malaszchia.
Gruzja. Saakaszwili wzywa do protestów
Do protestów wzywał swoich rodaków także były prezydent Micheil Saakaszwili. Przebywający obecnie w więzieniu polityk przekonywał, że wybory zostały sfałszowane.
„Teraz nadszedł czas wielkich protestów. Musimy pokazać światu, że walczymy o wolność i że jesteśmy narodem, który nie będzie tolerować niesprawiedliwości. Nie możemy tracić czasu” – pisał w mediach społecznościowych.
„Konieczne jest utworzenie wspólnego centrum koordynacyjnego opozycji w celu ochrony wyników wyborów. Te wybory zostały odebrane narodowi gruzińskiemu, więc jesteśmy zobowiązani do ciągłych działań i społecznego nieposłuszeństwa” – podkreślał Saakaszwili, skazany za nadużywanie władzy. Jego zwolennicy uważają, że proces był motywowany politycznie.
Czytaj też:
Wybory w Gruzji zostały sfałszowane? Polskie MSZ stawia sprawę jasnoCzytaj też:
Obywatele Gruzji wyjdą na ulicę. Zurabiszwili mówi o „rosyjskiej operacji specjalnej”