W Korei Południowej dzietność poniżej poziomu zastępowalności pokoleń jest już niemal tradycją, trwającą od początku lat 80. XX wieku.
„Polityka rodzinna Korei Południowej została wprowadzona w latach 60. Była równoległa do planu dynamicznego rozwoju gospodarczego. Uznano wówczas, że wysoka dzietność przeszkodzi w osiągnięciu sukcesu gospodarczego i celem polityki miało być zmniejszenie współczynnika dzietności do 2,15” – mówi mi Daria Dobrowolska, pisząca na Uniwersytecie Warszawskim pracę dyplomową na temat kryzysu demograficznego w Korei Południowej.
„Jeszcze w latach 60. dzietność koreańska wynosiła ponad 6. W związku z presją na rozwój gospodarki, a była to presja polityczna, społeczna i zagraniczna, ówczesny rząd wprowadził kontrolę urodzeń, aby obniżyć ten wskaźnik. Działania okazały się bardzo skuteczne, liczba urodzeń szybko zmalała” – dodaje dr Anna Paradowska z Zakładu Koreanistyki Uniwersytetu Warszawskiego, pod opieką której prowadzona jest praca studentki.
Południowych Koreańczyków w roku 2000 było ponad 47 milionów. Dwie dekady później – około 51,5 miliona. Jednak za wzrost ten nie odpowiadają ani dzieci, ani imigranci.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.