Filip VI wraz z małżonką Letycją składali w niedzielę wizytę na terenach doświadczonych przez żywioł. Towarzyszył im także premier Sanchez i szef regionalnych władz Carlos Mazon. Ich obecność wywołała gwałtowną reakcję mieszkańców, a w kierunku pary monarszej i polityków poleciały błoto i oskarżenia.
Powodzie w Hiszpanii. Mieszkańcy nie wytrzymali. Król obrzucony błotem i obelgami
„Wynocha!”, „Mordercy!” – krzyczeli rozgniewani mieszkańcy. Warto podkreślić, że w lokalnych społecznościach gniew narastał od kilku dni. Powód? Przede wszystkim bunt z racji braku odpowiednich ostrzeżeń przed gwałtownymi burzami i powodziami, które zamieniły ulice m.in. Paiporty w rwące rzeki, skutkując dziesiątkami ofiar.
Premier Sanchez szybko opuścił miejsce zgromadzenia. Para królewska i Mazon próbowali obrać inną strategię i rozmawiać z poszkodowanymi – donoszą media.
Powodzie w Hiszpanii. Ile osób ucierpiało w tragedii?
Według najnowszych danych rządowych bilans ofiar śmiertelnych gwałtownych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich dniach przez wschód i południe kraju, to 214 osób, głównie w prowincji Walencja. Trzy ofiary odnotowano w regionie Kastylia-La Mancha, a jedną w Andaluzji na południu Hiszpanii.
„Choć w ostatnim czasie liczba ofiar przestała rosnąć gwałtownie, to wciąż pozostają miejsca, takie jak parkingi podziemne, garaże i piwnice, w których mogą znajdować się ciała” – podał na portalu X (dawniej Twitter – red.) minister transportu Oscar Puente.
Władze informują o stopniowym przywracaniu dostaw energii elektrycznej oraz otwieraniu dróg i połączeń kolejowych. Służby ratunkowe, wojsko i tysiące wolontariuszy uczestniczą w sprzątaniu miejsc, przez które przetoczyła się woda i błoto.
Czytaj też:
Dramatyczne relacje Polaków z zalanej Hiszpanii. Cmentarzyska aut i ludzie uwięzieni w garażachCzytaj też:
Porażający bilans powodzi w Hiszpanii. Meteorolodzy winią to zjawisko