Wielka Brytania prowadzi rozmowy z Polską ws. nowej umowy o przeniesieniu więźniów. Wszystko przez to, że brytyjskie zakłady karne są przepełnione – podał portal LBC. W czwartek 14 listopada do naszego kraju przyleciał w tej sprawie wiceminister sprawiedliwości Lord Frederick Ponsonby of Shulbrede, który spotkał się z wiceszefową polskiego MSZ Henryką Mościcką-Dendys.
Podczas rozmowy poruszono możliwość zawarcie porozumienia, zgodnie z którym polscy przestępcy mogliby odbywać karę za granicą. Podobną umowę Wielka Brytania zawarła z Albanią. 200 obywateli tego kraju, odsiadujących wyroki powyżej czterech lat więzienia ma zostać zwolnionych z zakładów karnych w Anglii i Walii, aby odbyć resztę wyroku w ojczyźnie. Przekazano również środki na modernizację albańskich więzień. Brytyjski rząd płacił też 30 funtów dziennie za osadzonego.
Wielka Brytania. Polacy odbywający wyrok wrócą do kraju?
Jak czytamy Warszawa wcześniej nie była skora do zawarcia porozumienia, ale Londyn liczy, że nowym rządom w obu państwach uda się wypracować kompromis. Wielka Brytania zawarła 110 umów o przekazywaniu więźniów z innymi krajami. Niektóre z nich wymagają zgody więźnia. W Wielkiej Brytanii przebywa ponad 10,5 tys. zagranicznych osadzonych, co stanowi 12 proc. ogólnej populacji więziennej. Utrzymanie jednego osadzonego kosztuje rocznie 40 tys. funtów.
Polacy są drugą najliczniejszą nacją wśród obcokrajowców w brytyjskich więzieniach, po Albańczykach. Wyrok odbywa ok. 850 naszych rodaków. Na początku 2024 r. w ramach amnestii zwolniono ok. 2,8 tys. osadzonych. W Wielkiej Brytanii panuje przekonanie, że lokalne więzienia mogą zapełnić się w połowie 2025 r. Jednym z pomysłów było umorzenie wyroków poniżej sześciu miesięcy lub roku, czy większy nacisk na prace społeczne lub dozór elektroniczny.
Czytaj też:
Emigracji zarobkowej do USA już nie ma, ale miłość trwa. „To uczucie co pewien czas wraca”Czytaj też:
Polak wystartował w islandzkich wyborach. Szuka go policja