Prezydent Joe Biden na początku tego tygodnia pozwolił Ukrainie na wykorzystanie amerykańskiego uzbrojenia na terytorium Rosji. Razem z USA na podobny krok zdecydowały się jeszcze Wielka Brytania i Francja. Strona ukraińska nie czekała długo i po wykorzystaniu amerykańskich rakiet ATACMS, w środę 20 listopada uderzyła brytyjskimi pociskami Storm Shadow.
Brytyjskie Storm Shadow po raz pierwszy użyte w Rosji
O wykorzystaniu uzbrojenia z Wielkiej Brytanii poinformował m.in. portal „The Times”. Zdjęcia fragmentów rakiet pojawił się też w mediach społecznościowych. Miały zostać znalezione w pobliżu wsi Marino przy drodze E38 Rylsk-Lgow-Kurczatow w obwodzie kurskim. Rosyjscy internauci z obwodu kurskiego publikowali też nagrania, na których słychać nadlatujące rakiety i odpowiadającą im obronę przeciwlotniczą.
Rzecznik premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera pytany był o kwestię wykorzystania brytyjskich rakiet na terytorium Federacji Rosyjskiej. W odpowiedzi do dziennikarzy stwierdził jedynie, że jego biuro nie będzie komentować doniesień ani spraw operacyjnych.
Władze w Kijowie od miesięcy domagały się od sojuszników zgody na użycie dostarczanej przez nich broni na terytorium Rosji. Sojusznicy nie chcieli jednak eskalować konfliktu i wstrzymywali się z tą decyzją. Ostatecznie prezydent Joe Biden jako argument za udzieleniem zgody podał obecność północnokoreańskich żołnierzy w Ukrainie.
Jak Rosjanie komentują decyzję sojuszników Ukrainy?
Szef Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Leonid Słucki przekazał rosyjskiej agencji TASS, że jeśli medialne informacje się potwierdzą, to będzie to oznaczać „bezpośredni udział USA w konflikcie zbrojnym w Ukrainie”. – To nieuchronnie pociągnie za sobą najostrzejszą reakcję Rosji – ostrzegał. – To bezprecedensowy krok w stronę rozpoczęcia III wojny światowej, a Amerykanie zrobią go rękami człowieka, który za chwilę nie będzie już za nic odpowiedzialny – dodawał Władimir Dżabarow, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych Rady Federacji.
Czytaj też:
Tusk ogłasza „nadzwyczajny” szczyt. „Zachód musi mieć jednolite stanowisko”Czytaj też:
Polska przyjmie falę uchodźców z Ukrainy? Wicepremier: Jesteśmy przygotowani