Do wypadku doszło 25 listopada rano, w pobliżu budynku mieszkalnego. Na pokładzie znajdowały się cztery osoby, z których jedna zginęła, a pozostałe zostały ranne. Samolot, który leciał z Lipska, rozbił się w trudnych warunkach atmosferycznych, co początkowo mogło sugerować klasyczny wypadek lotniczy.
Samolot DHL rozbity w Wilnie.
Jednak zdaniem szefowej niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Annaleny Baerbock, scenariusz zdarzenia mógł być inny.
Baerbock, w trakcie spotkania szefów dyplomacji państw G7 we Włoszech, podkreśliła, że wypadek mógł być częścią szerszej strategii destabilizacji, podobnie jak inne incydenty w regionie, takie jak zniszczenie kabli telekomunikacyjnych w Bałtyku, które Niemcy oficjalnie uznały za akty sabotażu.
Warto zauważyć, że tego rodzaju ataki mogą mieć poważne konsekwencje dla globalnej gospodarki i bezpieczeństwa. Przecięcie kabli telekomunikacyjnych w Bałtyku, które miało miejsce pod koniec października, jest tylko jednym z wielu incydentów tego typu.
Szefowa MSZ Niemiec mówi o zagrożeniach hybrydowych
Jak zauważają eksperci, podjęte w ten sposób działania mogą zakłócić nie tylko łączność międzynarodową, ale także wpływać na stabilność finansową i energetyczną w Europie. Baerbock zwróciła uwagę na potrzebę większej czujności i współpracy międzynarodowej w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony takich działań.
Niemieckie służby bezpieczeństwa, a także policja, już wcześniej ostrzegały przed rosnącym ryzykiem ataków hybrydowych w Europie, w tym przed „niekonwencjonalnymi urządzeniami zapalającymi” wysyłanymi przez nieznane osoby za pośrednictwem firm logistycznych takich jak DHL. W związku z tym niemiecki kontrwywiad i policja wysłały specjalne ostrzeżenie do firm sektora lotniczego i logistycznego, zalecając im szczególną ostrożność w związku z tymi zagrożeniami.
Czytaj też:
Rosyjski samolot stanął w płomieniach. Pasażerowie uciekali z pokładuCzytaj też:
Czy wyjazdy do Malagi i Walencji są bezpieczne? Oto najważniejsze wytyczne