Rumuni wybieraj parlament. W poniedziałek decyzja o ewentualnym unieważnieniu wyborów prezydenckich

Rumuni wybieraj parlament. W poniedziałek decyzja o ewentualnym unieważnieniu wyborów prezydenckich

Głosowanie w wyborach
Głosowanie w wyborach Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis
Obywatele Rumunii wybierają dziś członków dwóch izb parlamentu. Od wyniku dzisiejszych wyborów zależy, czy Rumunia nadal będzie kontynuować politykę proeuropejską, czy zdecyduje się na izolację.

Wybory parlamentarne 2024

Rumuni udali się do urn 1 grudnia 2024 roku, aby wybrać 330 posłów oraz 136 senatorów, którzy będą pełnić swoje funkcje w nowym parlamencie. W kraju utworzono blisko 19 tysięcy punktów wyborczych, a za granicą, gdzie licznie głosuje rumuńska diaspora, uruchomiono 950 lokali. Do głosowania uprawnionych jest ponad 18 milionów obywateli.

O fotel posła lub senatora ubiega się około 8 tysięcy kandydatów reprezentujących 31 partii politycznych, koalicji oraz organizacji mniejszości narodowych.

Wśród głównych sił politycznych, które walczą o miejsca w parlamencie, znajdują się m.in. Partia Socjaldemokratyczna (PSD), centroprawicowy Związek Ocalenia Rumunii (USR), Partia Narodowo-Liberalna (PNL) oraz radykalna skrajna prawica, czyli Związek Jedności Rumunów (AUR).

Kto ma szanse na mandaty?

Na podstawie sondaży z ostatnich dni przed wyborami przewodzi AUR z wynikiem 22,4 proc., co może zwiastować istotne zmiany na rumuńskiej scenie politycznej. Za nią plasuje się PSD z 21,4 proc., a na trzecim miejscu znajduje się USR z wynikiem 17,5 proc. PNL, niegdyś dominująca partia w kraju, uzyskała tylko 13,4 proc. poparcia.

Warto również zauważyć obecność mniejszościowej Partii Ludzi Młodych (POT) i prorosyjskiej partii S.O.S. Romania, której poparcie wciąż trudno oszacować. Partia ta zyskuje jednak na znaczeniu po deklaracjach poparcia dla skrajnego kandydata na prezydenta, Călina Georgescu.

W wyborach, które odbywają się w 42 okręgach wyborczych w Rumunii oraz jednym okręgu dla obywateli za granicą, obowiązuje próg wyborczy wynoszący 5 proc. dla partii oraz 8 proc. dla koalicji.

W przypadku nieprzekroczenia tego progu przez partie polityczne ich przedstawiciele nie będą mogli zasiadać w parlamencie. Ciekawostką jest to, że pomimo wysokiego progu partie takie jak AUR czy USR mają duże szanse na zdobycie miejsc w Zgromadzeniu Narodowym.

Problemy z wyborami prezydenckimi

Rumunia zmaga się z poważnym kryzysem wyborczym po wyborach prezydenckich, które odbyły się 24 listopada. W pierwszej turze zwyciężył Călin Georgescu, reprezentant skrajnej prawicy, który startował jako kandydat niezależny. Jego zwycięstwo wywołało zaskoczenie, zwłaszcza że wyprzedził głównych rywali – Elenę Lasconi z centroprawicowej partii USR oraz dotychczasowego premiera Marcela Ciolacu z PSD.

W wyniku kontrowersji związanych z brakiem przejrzystości w procesie liczenia głosów Sąd Konstytucyjny Rumunii podjął decyzję o ich ponownym przeliczeniu, co oznacza możliwość unieważnienia wyników. 2 grudnia zapadnie decyzja o unieważnieniu lub zatwierdzeniu wyników wyborów prezydenckich. Jeśli wyniki pierwszej tury zostaną unieważnione, druga tura wyborów prezydenckich mogłaby się odbyć dopiero 29 grudnia.

Rumunia w świetle współczesnych podziałów politycznych

W rumuńskiej polityce od lat obecne są wyraźne podziały, zwłaszcza między tradycyjnymi partiami socjaldemokratycznymi i konserwatywnymi a rosnącymi w siłę radykalnymi ugrupowaniami prawicowymi.

PSD, dominująca partia socjaldemokratyczna, posiada silną pozycję, ale w jej przekazie politycznym pojawiają się również elementy suwerenistyczne, które mogą przyciągać elektorat narodowo-nacjonalistyczny.

AUR z kolei stawia na tradycyjne wartości i walczy z systemem, promując idee narodowego suwerenizmu oraz sprzeciwiając się progresywizmowi i ideologiom zachodnim.

USR, partia progresywnej prawicy, stawia na walkę z korupcją i modernizację Rumunii, jednak boryka się z brakiem wpływów w mniejszych miejscowościach i poza wielkimi miastami.

USR popiera umocowanie kraju w strukturach Unii Europejskiej oraz NATO i wyraźnie opowiada się po stronie Ukrainy, co sprawia, że staje w opozycji do prorosyjskich i antyzachodnich ugrupowań, takich jak AUR czy S.O.S. Romania.

Wśród mniejszych partii, takich jak UDMR, tradycyjnie reprezentująca interesy mniejszości węgierskiej, zauważalna jest elastyczność w polityce koalicyjnej, co pozwala jej na współpracę zarówno z PSD, PNL, jak i USR. Natomiast partie takie jak S.O.S. Romania, założona przez kontrowersyjną polityczkę Dianę Șoșoacă, prezentują zdecydowane antyzachodnie i prorosyjskie stanowisko, co w kontekście obecnych napięć międzynarodowych stanowi istotny punkt debaty publicznej.

Czytaj też:
Wrze w Gruzji. Prezydent Zurabiszwili wydała ważne oświadczenie. Rozmawiała z Dudą
Czytaj też:
Napięta sytuacja w Gruzji. Rząd nie chce starać się o akces do UE. Zurabiszwili mówi o „wojnie”