Gierasimow rozmawia z amerykańskim szefem sztabu. Mówili o użyciu Oriesznika

Gierasimow rozmawia z amerykańskim szefem sztabu. Mówili o użyciu Oriesznika

Władimir Putin i Walerij Gierasimow
Władimir Putin i Walerij Gierasimow Źródło: kremlin.ru
Wystrzelenie rosyjskiego pocisku balistycznego Oriesznik, które nastąpiło pod koniec listopada, było planowane i nie stanowiło odpowiedzi na wsparcie państw zachodnich dla Kijowa – wynika z ustaleń dziennika „The New York Times”.

Pod koniec listopada Rosja przeprowadziła atak rakietowy na miasto Dniepr w Ukrainie, używając pocisku Oriesznik. Wydarzenie wywołało falę reakcji zarówno w Ukrainie, jak i na Zachodzie. Oriesznik, nowoczesna rakieta balistyczna średniego zasięgu, została użyta jako odpowiedź na dostawy amerykańskich pocisków ATACMS na Ukrainę.

Rosyjski prezydent Władimir Putin oświadczył wówczas, że jest to symboliczne ostrzeżenie dla państw wspierających Kijów. Jak podaje ukraińska armia, Rosja mogła wystrzelić także międzykontynentalny pocisk balistyczny Rubeż, zdolny do przenoszenia głowic nuklearnych i mający zasięg do 6000 km.

Szefowie sztabów USA i Rosji w rozmowie

27 listopada generał Walerij Gierasimow, szef rosyjskiego Sztabu Generalnego, zainicjował rozmowę z generałem Charlesem Brownem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA.

Podczas rozmowy Gierasimow podkreślał, że wystrzelenie Oriesznika było zaplanowane wcześniej, a nie stanowiło reakcji na działania Ukrainy. Ostrzegł także przed przyszłymi testami hipersonicznymi w rejonie Morza Śródziemnego, apelując do amerykańskiej marynarki wojennej o trzymanie się z dala od tego obszaru.

Oriesznik. Zagrożenie czy propaganda?

Oriesznik, znany również jako Kedr, to modyfikacja starszego modelu rakiety RS-26 Rubeż. Rosyjskie źródła określają go jako innowacyjny i niepowstrzymany przez istniejące systemy obronne. W rzeczywistości analizy wskazują, że projekt Kedr był rozwijany od 2018 roku i, choć jest zdolny do przenoszenia głowic nuklearnych, nie reprezentuje całkowicie nowej technologii.

Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) celem ataku było zastraszenie Ukrainy i jej sojuszników oraz wzmocnienie propagandowego wizerunku Rosji jako potęgi militarnej. Rzeczniczka Pentagonu, Sabrina Singh, zaznaczyła, że Oriesznik nie wprowadza nowości technologicznych i jest jedynie adaptacją istniejących systemów.

Skutki ataku i reakcje

W wyniku ataku w Dnieprze zniszczono zakłady zbrojeniowe Jużmasz – dawniej największego producenta rakiet w ZSRR. Rosja z dumą ogłosiła sukces technologiczny, ale zdaniem ukraińskiego wywiadu akcja miała przede wszystkim na celu demonstrację siły. Kijów odpowiedział apelem do NATO o zwiększenie wsparcia wojskowego, w tym dostaw systemów obrony powietrznej.

Wojna na wschodzie Ukrainy

Podczas gdy Rosja przeprowadza ataki rakietowe, walki na lądzie koncentrują się w Donbasie, gdzie rosyjskie wojska nasilają ofensywę w rejonach takich jak Kurachowe i Pokrowsk. W ciągu ostatniej doby ukraińska armia odparła ponad 150 ataków, likwidując 1580 żołnierzy wroga oraz niszcząc dziesiątki jednostek sprzętu wojskowego, w tym 13 czołgów i 21 systemów artyleryjskich.

Czytaj też:
Trump obiecuje szybki pokój w Ukrainie. Są trzy plany
Czytaj też:
Krewna Putina ujawniła skrywane dane? „Bardzo proszę nigdzie o nich nie wspominać”

Źródło: The New York Times