Francuski prezydent Emmanuel Macron mianował na stanowisko premiera Francois Bayrou. To czwarty szef rządu we Francji w tym roku. 73-latek jest liderem centrowej partii MoDem oraz politycznym sojusznikiem Macrona, od momentu kiedy ten doszedł do władzy w 2017 roku. Politycy spotkali się w piątek na prawie dwie godziny. Rozmowa miała mieć „napięty charakter”.
Polityczny kryzys we Francji. W końcu udało się wybrać nowego szefa rządu
Bayrou z jednej strony był faworytem do tego, aby to jemu francuski przywódca powierzył misję tworzenia rządu. Z drugiej strony Macron nowego premiera miał przedstawić w czwartek. Właśnie z tego powodu prezydent Francji skrócił swoją wizytę w Polsce. Ostatecznie nie udało mu się dotrzymać terminu.
W pewnym momencie w piątek francuskie media donosiły jednak, że szanse 73-latka na objęcie teki premiera zmalały. Politico podaje, że wszystko działo się w takim tempie, że pracownicy francuskiego rządu nie wiedzieli, na jakiej wysokości ustawić mikrofon. Bayrou mówi o sobie, że jest „człowiekiem ze wsi”.
Emmanuel Macron mianował Francois Bayrou na premiera Francji. Krytykuje go lewica i prawica
73-latek nie ma aktualnie dobrych notowań. Na prawicy nie lubi go były prezydent Nicolas Sarkozy. Z kolei lewica zarzuca mu, że będzie kontynuował politykę prezydenta Francji. Macron jest krytykowany za to, że nie respektuje wyników przedterminowych wyborów, gdzie lewicowy sojusz uzyskał najwięcej głosów, pomimo tego, że udało się mu zdobyć większości.
Tydzień temu do dymisji podał się Michel Barnier, po tym jak przegrał głosowanie o wotum nieufności. Jego rząd przetrwał zaledwie trzy miesiące. Był to pierwszy przegrany wniosek o udzielenie wotum zaufania dla francuskiego rządu od 1962 r.
Czytaj też:
Tusk „siłuje się” na rękę z Macronem. „Uściski dłoni z Donaldami zwykle stanowią wyzwanie”Czytaj też:
Rafał Trzaskowski spotkał się z Emmanuelem Macronem. „Wręczyłem mu niezwykły album”