Włoskie media uznały to za bezpośrednią krytykę Organizacji Narodów Zjednoczonych i to na 4 miesiące przed wizytą papieża w jej siedzibie.
Podczas audiencji dla delegatów forum 85 katolickich organizacji pozarządowych z całego świata Benedykt XVI powiedział w Watykanie: "Międzynarodowe dyskusje często naznaczone są przez logikę relatywizmu, która za jedyną gwarancję pokojowej koegzystencji między narodami uważa odrzucenie przyznania prawdy o człowieku oraz jego godności i etyki, opartej na uznaniu naturalnego prawa moralnego".
"To zaś - dodał - doprowadziło w rezultacie do narzucenia koncepcji prawa i polityki, która z konsensusu między państwami, uwarunkowanego czasem przez krótkotrwałe interesy i zmanipulowanego przez ideologiczny nacisk, czyni jedyną prawdziwą podstawę norm międzynarodowych".
Włoskie media za agencją prasową Ansa uznały, że te słowa odnoszą się do ONZ. Nie zgodził się z tą opinią rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi, który takie dziennikarskie interpretacje nazwał "naciąganymi". Przypomniał, że papież mówił o dominacji relatywizmu nie w ONZ, ale w "międzynarodowych dyskusjach".
Głos w tej sprawie zabrał przedstawiciel biura prasowego ONZ Farhan Haq. W oświadczeniu dla Ansy podkreślił, że organizacja ta powstała "na mocy porozumienia między państwami" i oparta jest na prawach człowieka.
"Narody Zjednoczone nie zapominają, że jednym z ich kamieni milowych jest Powszechna Deklaracja Praw Człowieka" - stwierdził Haq.
Odnosząc się do zapowiedzianej na 18 kwietnia przyszłego roku wizyty Benedykta XVI w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, gdzie ma wygłosić przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego i spotkać się z sekretarzem generalnym Ban Ki Munem, rzecznik organizacji oświadczył, że jednym z tematów ich rozmowy może być właśnie "relatywizm moralny międzynarodowych organizacji".
j/pap