Ryby przypadkowo zaplątały się w sieci rybackie, jednak wszystkie zostały wypuszczone na wolność. Pangaz jest gatunkiem skrajnie zagrożonym wyginięciem. W ostatnich dekadach jego populacja zmniejszyła się o 80 procent.
Olbrzymy z rzeki. Pangaz może ważyć nawet 300 kilogramów
Pangaz olbrzymi (Pangasianodon gigas), należący do rzędu sumokształtnych, to ryba, która swoją wielkością dorównuje największym przedstawicielom tego rodzaju. Osiąga nawet trzy metry długości i waży do 300 kilogramów. Naturalnym środowiskiem tego gatunku są wody rzeki Mekong w południowo-wschodniej Azji.
Wysoka jakość mięsa pangaza sprawiła, że ryba ta stała się celem intensywnego połowu. Zanieczyszczenie rzek oraz przeławianie doprowadziły do dramatycznego spadku liczebności tego gatunku. W ciągu ostatnich dziesięcioleci populacja pangaza zmniejszyła się aż o 80 procent. To czyni go jedną z najrzadszych ryb słodkowodnych na świecie.
Spotkanie rybaków z gigantami Mekongu
Wielu lokalnych rybaków nigdy nie miało okazji zobaczyć żywego pangaza, dlatego odkrycie sześciu osobników w ciągu pięciu dni wzbudziło ogromne zainteresowanie. Dwa z nich złowiono w rzece Tonle Sap, będącej dopływem Mekongu, natomiast cztery pozostałe schwytano w głównym nurcie Mekongu. Naukowcy przypuszczają, że ryby były w trakcie migracji na miejsca tarła.
Wśród tych sześciu ryb dwie wyróżniały się swoimi rozmiarami – miały ponad dwa metry długości i ważyły ponad 100 kilogramów. Wszystkie osobniki zostały oznaczone specjalnymi identyfikatorami i wypuszczone z powrotem do rzeki.
– To odkrycie daje nadzieję, że gatunek ten nie zniknie w ciągu najbliższych lat, co pozwala na podjęcie działań mających na celu ochronę pangaza – powiedział Zeb Hogan, naukowiec z Uniwersytetu Nevady w Reno i członek projektu badawczego Wonders of the Mekong.
Jak zaznaczają aktywiści, rzeka Mekong nie jest łaskawym środowiskiem dla ryb. Jej wody są silnie zanieczyszczone plastikowymi odpadami, a budowa licznych tam na górnym biegu rzeki uniemożliwia zwierzętom migrację oraz rozmnażanie. Pomimo tych niesprzyjających warunków w Mekongu wciąż można spotkać unikatowe gatunki. W tym roku naukowcy odkryli również karpia nazywanego „duchem Mekongu” – inny niezwykle rzadki gatunek, który do tej pory uchodził za niemal nieuchwytny.