Rebelianci Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) w ubiegłym tygodniu przejęli władzę w Syrii, zmuszając do ucieczki wieloletniego dyktatora, Baszara al-Asada. Polityk postanowił po raz pierwszy od tamtych wydarzeń zabrać głos i opowiedzieć o szczegółach swojej ewakuacji.
Baszar al-Asad nie chciał uciekać z Syrii?
Jak oznajmił w oświadczeniu Asad, Damaszek opuścił 8 grudnia rano, czyli kilka godzin po szturmie rebeliantów. Działał w porozumieniu z Rosją, która przez lata dawała oparcie słabnącemu reżimowi. Podkreśla jednak, że nie zamierzał uciekać z kraju. Przeniósł się do bazy wojskowej w Latakii i stamtąd chciał kontynuować walkę.
Wydarzenia tamtego dnia toczyły się jednak bardzo szybko. Latakia została zaatakowana przez drony, a rosyjskie wojsko zdecydowało się na ewakuację Asada do Rosji. Dokonano tego pod osłoną nocy. „Nie planowałem opuścić kraju, wbrew temu, co wcześniej mówiono” – podkreśla Asad w swojej wersji zdarzeń.
„Rezygnacja lub ubieganie się o azyl nigdy nie wchodziły w grę” – dodaje. Wspomina też o swojej więzi z Syrią i Syryjczykami. „Pozostaje niezachwiana przez jakiekolwiek stanowisko lub okoliczności. Jest to przynależność przepełniona nadzieją, że Syria znów będzie wolna i niezależna” – pisał.
Majątek rodziny Asada transferowano do Moskwy
Słowa dyktatora kłócą się z rewelacjami „Financial Times'a”. Jego dziennikarze w poniedziałek 16 grudnia ujawnili, że w latach 2018-2019 Baszar al-Asad przesłał do Moskwy dwie tony banknotów o nominałach 500 euro i 100 dolarów. Łącznie miało to być 250 mln dolarów.
„FT” zwrócił uwagę, że transport gotówki nastąpił w tym samym czasie, w którym Syria uzależniała się od wojskowego wsparcia Rosjan. W tamtym okresie też rodzina Asada nabyła w Moskwie luksusowe nieruchomości.
Odpowiedzialny w Białym Domu za sankcje międzynarodowe Andrew Tabler w wywiadzie dla „Wall Street Journal” przekonywał, iż rozpocznie się teraz polowanie na aktywa reżimu Asada. Przyznał jednak, że nie będzie to łatwe zadanie.
– Mieli dużo czasu przed rewolucją, żeby wyprać pieniądze. Zawsze mieli plan B i teraz są dobrze przygotowani na wygnanie – zaznaczał. Przyznał, że wartość majątku Asadów nie jest znana, ale szacuje się ją na miliard lub nawet 12 miliardów dolarów. Tak gigantyczna suma miała zebrać się w wyniku drenowania państwowych przedsiębiorstw oraz handlu narkotykami.
Czytaj też:
Syria zapoczątkuje efekt domina? Sojusznik może podzielić los Baszara al-AsadaCzytaj też:
Fatalna wiadomość dla Iranu, Łukaszenki i prorosyjskiego rządu w Gruzji. „Trzymajmy kciuki za wolną Syrię”