Nowy prezydent Ameryki chciałby poszerzenia państwa federacyjnego o kolejny stan. Zapewnia, że sąsiad USA dzięki temu „zaoszczędziłby ogromnie na podatkach i ochronie wojskowej”. O jakim kraju mowa?
Zaskakująca propozycja Trumpa. Chce, by 51. stanem Ameryki zostało państwo, które zamieszkuje ponad 40 mln osób
W środę Trump opublikował na TS odważny wpis dotyczący Kanady. „Nikt nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego dotujemy państwo kwotą ponad 100 milionów dolarów rocznie [blisko 407 mln złotych – red.]? To nie ma sensu! Wielu Kanadyjczyków chce, aby Kanada stała się 51. stanem” – wskazał.
Trump po raz kolejny optuje za włączeniem państwa, którego stolicą jest Ottawa, królem Karol III, a premierem Justin Trudeau, o powierzchni blisko 10 milionów kilometrów kwadratowych. Jak przypomina amerykańska stacja telewizyjna Fox News, politycznie zorientowana na republikanów, 47. prezydent USA wcześniej miał podzielić się tym pomysłem z samym szefem kanadyjskiego rządu, gdy rozmawiali w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie o nałożeniu 25-procentowego cła na Kanadę – o ile sąsiad Ameryki nie powstrzyma procederu przemytu zakazanych substancji (narkotyków) i nie upora się z kwestią nielegalnej migracji. Ich spotkanie miało miejsce w listopadzie.
Trump podzielił się swoim pomysłem z Trudeau. Tylko żartował?
Jak na słowa Trumpa zareagował Trudeau? Powiedział, że taka decyzja postawiłaby w trudnym położeniu Kanadę. Wtedy prezydent USA stwierdził, że jeśli gospodarka sąsiada Ameryki tego nie udźwignie, to powinien on zostać 51. stanem USA. Trudeau mógłby pełnić wtedy funkcję jego gubernatora. Na spotkaniu premiera Kanady i prezydenta USA obecny był także minister bezpieczeństwa publicznego. Dominic LeBlanc zapewniał później opinię publiczną, że atmosfera rozmów Trumpa i Trudeau była „przyjemna”. Przywódca Ameryki opowiadał wtedy „dowcipy”.
Szef resortu podkreśla, że „nie był to poważny komentarz” ze strony Trumpa.
Czytaj też:
Trump formalnie wybrany na prezydenta USA. Zaskakujący przebieg głosowaniaCzytaj też:
Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Andrzej Duda zdecydował