Emmanuello był na liście 30 ukrywających się najgroźniejszych włoskich przestępców. Zarzucano mu m.in. udział w najokrutniejszym mafijnym porachunku, jakim było porwanie i zamordowanie w 1996 roku 12-letniego syna nawróconego mafiosa. Po uduszeniu chłopca jego zwłoki rozpuszczono w kwasie.
Gdy w poniedziałkowy poranek policja otoczyła budynek gospodarstwa rolnego, w którym ukrywał się mafioso, podjął on próbę ucieczki. Został wtedy zraniony policyjnymi kulami. Następnie na oczach funkcjonariuszy Emmanuello spadł ze skarpy i zginął na miejscu. Według pierwszych ustaleń przyczyną śmierci nie był upadek, ale śmiertelny strzał, oddany przez jednego z policjantów.
"Wolałbym, aby został schwytany żywy. Lepiej byłoby zobaczyć go za kratkami, by wykrzyczeć mu w twarz wszystko to, co zrobił" - powiedział burmistrz miasta Gela na Sycylii Rosario Crocetta, od lat prowadzący niestrudzenie wojnę z mafią.
Minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato oświadczył zaś: "Nie można się cieszyć, gdy ktoś umiera, ale faktem jest, że dzisiaj funkcjonariusze policji narażając własne życie w tej operacji uwolnili Sycylię od jednego z najpotężniejszych i najbardziej krwawych uciekinierów z mafii".
ab, pap