Informację o zdarzeniu, do którego doszło 26 grudnia, przekazała Kenijska Agencja Kosmiczna (KSA).
Kosmiczny pierścień spadł na wioskę w Kenii
Według świadków spadaniu obiektu towarzyszył głośny huk, słyszalny nawet z odległości 50 kilometrów. „To było jak potężny wybuch, który wstrząsnął całą okolicą. Wszyscy wybiegliśmy na zewnątrz, aby zobaczyć, co się stało”, relacjonuje jedna z mieszkanek Mukuku, Anna Mwangi. Mieszkańcy szybko zebrali się wokół dużego pierścienia, który stał się centrum spekulacji na temat jego pochodzenia oraz potencjalnych zagrożeń.
KSA uspokoiła lokalną społeczność, informując, że wstępne oceny wskazują, iż obiekt jest pierścieniem separacyjnym rakiety nośnej. „Pierścienie tego typu zazwyczaj spalają się podczas wejścia w atmosferę Ziemi lub spadają na niezamieszkane obszary, takie jak oceany”, wyjaśnia rzecznik agencji w wywiadzie dla CBS News. „Ten przypadek jest wyjątkowy i zostanie dokładnie zbadany przez nasze zespoły ekspertów”, dodał przedstawiciel KSA.
Agencja zabezpieczyła teren oraz odzyskała szczątki pierścienia, które obecnie znajdują się w jej dyspozycji do dalszych badań.
Kosmiczne śmieci zagrożeniem na Ziemi
Incydent w Mukuku nie jest odosobnionym przypadkiem. W 2022 roku fragmenty kapsuły SpaceX Dragon spadły na australijską farmę owiec, co wywołało szerokie zainteresowanie mediów i opinii publicznej. W styczniu 2024 roku spadający kawałek metalu zniszczył dom na Florydzie w USA, a w marcu tego samego roku inny cylindryczny obiekt uszkodził budynek w Neapolu we Włoszech.
Eksperci z różnych agencji kosmicznych zwracają uwagę na rosnący problem śmieci kosmicznych, które z każdym rokiem zwiększają się w liczbie i różnorodności.
Według danych opublikowanych przez ESA obecnie na orbicie okołoziemskiej znajduje się ponad 34 tysiące śmieci kosmicznych większych niż 10 cm, które stanowią poważne zagrożenie dla satelitów oraz przyszłych misji kosmicznych.
Czytaj też:
Utknęli w kosmosie na wiele miesięcy. NASA znów opóźnia termin powrotu dwójki astronautówCzytaj też:
Kosmiczny plan Muska. Chce zbudować własne miasto