Hadi Nazari z dwoma przyjaciółmi 22 grudnia udał się na wędrówkę po parku narodowym. Po pięciu dniach miał wrócić do domu. Oddalił się od grupy zrobić zdjęcia i nie dotarł do kempingu, na którym miał spotkać się z bliskimi. Zaalarmowano władze. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą.
Nadzieja
Policja ujawniła, że znaleziono kijki turystyczne i śmieci, które prawdopodobnie należały do zaginionego.
– Przez ostatnie kilka dni nie mieliśmy nic, a teraz to wielka sprawa – powiedział australijskiemu ABC przyjaciel mężczyzny o danej mu nadziei na znalezienie Nazariego.
– To najlepszy przyjaciel, jakiego mogłem sobie wymarzyć – dodał.
Trudy poszukiwań
Przedstawiciel policji, Jillian Gibson, powiedziała, że odkrycie przedmiotów zmusiło służby do skupienia wysiłków na nowym obszarze buszu. Teren jest trudny do poszukiwań, nie mogą w nich wziąć udziału ani konie, ani rowery terenowe. W akcji uczestniczy wielu pieszych wolontariuszy.
– Korzystaliśmy z funkcji podczerwieni przy wielu okazjach i w nocy – dodała Gibson. Służby poinformowały o dołączeniu do zespołu ekspertów z Sydney i Illawarry, którzy specjalizują się w poszukiwaniach górskich i przeszli dodatkowe szkolenie w zakresie nawigacji. Mają również znacznie większe doświadczenie w poruszaniu się po tego rodzaju terenie.
„Nasza rodzina wiele przechodzi”
Rodzina zaginionego opowiedziała o trudnych chwilach przeżywanych od momentu zaginięcia. Bliscy wciąż mają nadzieję na bezpieczny powrót mężczyzny do domu.
– Chcemy tylko, aby nasz Hadi wrócił do domu – powiedziała siostra turysty, Zahra. Podziękowała również wszystkim zaangażowanym w akcję poszukiwawczą i wyraziła nadzieję, że zwiększenie liczby osób w terenie pomoże w odnalezieniu jej brata.
Czytaj też:
Zagadka zabójstwa sprzed 30 lat rozwiązana? Aresztowany próbował ugryźć policjantaCzytaj też:
Największa ekshumacja w historii. 2000 ciał na szkolnym boisku