Sąd wojskowy w Baku zajmuje się równolegle dwiema sprawami. Pierwsza dotyczy 15 oskarżonych, w tym byłego prezydenta Górskiego Karabachu Arayika Harutyunyan. Z kolei sprawa Rubena Vardanyana, rosyjskiego miliardera została wydzielona do oddzielnego postępowania.
Zarzuty, które postawiono liderom separatystów są poważne i obejmują one takie przestępstwa jak ludobójstwo, deportacja, prześladowania z powodów politycznych i etnicznych, terroryzm oraz rażące naruszenia praw człowieka.
Co ciekawe, azerski sąd uznał działania Vardanyana za wymagające osobnego rozpatrzenia ze względu na o wiele większą skalę działania, która obejmowała Południowy Kaukaz i mogła mieć o wiele większe konsekwencje.
Powiązania z Kremlem
Ruben Vardanyan znany jest m.in. z tego, że kieruje rosyjską firmą Troika Dialog. Ze śledztwa przeprowadzonego przez międzynarodowe konsorcjum OCCRP (Organized Crime and Corruption Reporting Project) wynika, że za pośrednictwem tej firmy potajemnie przekazywano pieniądze bliskim przyjaciołom Władimira Putina. Zgodnie z informacjami OCCRP, w latach 2006–2013 przez zagraniczne konta Vardanyana przeszło ponad 4,6 miliarda dolarów. Warto dodać, że w 2020 roku jeden z liderów rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny, który został zamordowany przez reżim Putina, oskarżył Vardanyana o przekupstwo na kwotę około 50 mln dolarów.
Rubena Vardanyana często pojawiał się także w czołowych zachodnich mediach. Washington Times opisał Vardanyana jako "człowieka bliskiego Putinowi". Newsweek napisał, że "reprezentuje interesy Kremla". Podobnie oceniały go "Forbes" ("cieszy się błogosławieństwem Moskwy") i "Politico" ("człowiek Kremla").
Jeszcze w 2019 r. 22 posłów do Parlamentu Europejskiego wezwało UE do nałożenia sankcji na Vardanyana. Z kolei w 2022 roku Vardanyan, podobnie jak inni współpracownicy Putina, został uwzględniony w projekcie nowych amerykańskich sankcji.
W czerwcu 2023 r. z inicjatywy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Vardanyan został wpisany do ukraińskiej bazy danych wspólników rosyjskiej agresji „Myrotworiec” z następującą adnotacją: „współpracownik rosyjsko-faszystowskich najeźdźców i terrorystów. Współsprawca zbrodni władz rosyjskich na Ukrainie i jej obywatelach. Podlega natychmiastowemu zatrzymaniu i przekazaniu organom ścigania Ukrainy lub państw NATO”. Ponadto, SBU oskarżyła Vardanyana o „finansowanie rosyjskiej agresji na terytoria poradzieckie”.
Jesienią 2022 roku Vardanyan zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa i zgodził się objąć stanowisko premiera nieuznawanej Republiki. Według niego, decyzja ta była motywowana chęcią "wsparcia Ormian Karabachu". Nie można jednak wykluczyć, że chodziło o stworzenie, według instrukcji Kremla, przeciwwagi dla proeuropejskiej orientacji ormiańskiego premiera Pashinyana.
W 2023 roku ujawniono, że obok bliskich relacji z Kremlem, Vardanyan był powiązany z reżimem ajatollahów w Iranie. Washington Times napisał: "Jego powiązania z Iranem można prześledzić przez Fundację Gorchakowa w Rosji, która organizuje wydarzenia w różnych krajach, w tym w Armenii, z udziałem zatwierdzonych przez rząd mówców z Teheranu".
W 2024 roku dwie rosyjskie agencje propagandowe, Sputnik i RBC, ogłosiły, że Vardanyan został nominowany do Nagrody Nobla za "rozwijanie pokojowych inicjatyw." To ponownie zwróciło na niego uwagę parlamentarzystów w krajach europejskich. 12 rumuńskich posłów podpisało list do Komitetu Noblowskiego wzywający do wykluczenia Vardanyana z listy nominowanych. Podobne żądania wystosowało również 71 litewskich, 21 łotewskich i 18 ukraińskich parlamentarzystów.
Jednak ze względu na politykę Komitetu Noblowskiego, który nie komentuje nominacji w jakimkolwiek kontekście, nie było żadnej oficjalnej odpowiedzi na te apele.
Co dalej?
Azerbejdżan zapewnia, że proces Vardanyana będzie transparentny, dzięki czemu każdy będzie mógł ocenić jego działania. Nie ma jednak wątpliwości, że biorąc pod uwagę geopolitykę, skalę interesów i zaangażowanych graczy w działalność Vardanyana, wyniki śledztwa zapewne wzbudzą znaczące zainteresowanie i ujawnią, kto nadal czerpie korzyści z ochrony byłego "portfela Putina". Miejmy nadzieję, że proces będzie również przykładem dla innych postradzieckich państw, takich jak Gruzja, Ukraina i Mołdawia, gdzie prorosyjskie, podważające działania separatystyczne, pozostają poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego.