Decyzja o ponownym otwarciu więzienia, które będzie mogło pomieścić do 30 tys. nielegalnych migrantów, zapadła tuż przed podpisaniem przez prezydenta ustawy Laken Riley Act – pierwszego aktu prawnego zatwierdzonego po jego powrocie do Białego Domu.
Laken Riley Act: nowe podejście do egzekwowania prawa imigracyjnego
Ustawę Laken Riley Act nazwano na cześć zamordowanej studentki pielęgniarstwa z Georgii, 22 lutego 2024 r.Nakłada ona obowiązek zatrzymywania nielegalnych imigrantów oskarżonych o przestępstwa, takie jak kradzież czy przemoc. Projekt ten uzyskał poparcie obu głównych partii zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie.
Nowe przepisy umożliwiają szybkie aresztowania i deportacje nielegalnych imigrantów nawet w przypadku podejrzenia lub zarzutów popełnienia przestępstwa, takich jak kradzież sklepowa, napaść, a także przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu.
Kontrowersje wokół ustawy
Ustawa budzi kontrowersje wśród niektórych polityków, którzy obawiają się, że może ona pozbawić migrantów, w tym nieletnich, prawa do należytego procesu. Alexandria Ocasio-Cortez, demokratka z Nowego Jorku, wyraziła swoje zaniepokojenie:
„W obliczu tragedii jesteśmy świadkami fundamentalnej erozji naszych praw obywatelskich. W tym projekcie ustawy, jeśli ktoś będzie chciał wskazać kogoś palcem i oskarżyć o kradzież sklepową, to wskazana osoba zostanie aresztowana, umieszczona w prywatnym obozie zatrzymań i deportowana bez ani jednego dnia w sądzie”.
Morderstwo Laken Riley i sprawa José Antonio Ibarray
Laken Riley, 22-letnia studentka, została zamordowana podczas joggingu na Uniwersytecie Georgia. Sprawcą okazał się José Antonio Ibarra, 26-letni Wenezuelczyk, który nielegalnie wjechał do Stanów Zjednoczonych we wrześniu 2022 roku. Został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Donald Trump oraz inni republikanie obwinili byłego prezydenta Joe Bidena o śmierć Riley, argumentując, że gdyby ustawa obowiązywała wcześniej, Ibarra nie miałby okazji do popełnienia tej zbrodni. Mike Collins, republikanin z Georgii, stwierdził:
„Gdyby ten akt wówczas obowiązywał, nie miałby okazji jej zabić”.
Reakcje społeczne i polityczne
Decyzja o ponownym otwarciu Guantanamo spotkała się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy twierdzą, że jest to konieczny krok w celu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i skutecznego egzekwowania prawa imigracyjnego. Przeciwnicy obawiają się jednak naruszenia praw człowieka oraz potencjalnych nadużyćzwiązanych z przetrzymywaniem migrantów w takim ośrodku.
Organizacje broniące praw człowieka wyraziły zaniepokojenie możliwością naruszenia praw migrantów oraz warunkami panującymi w ośrodku w Guantanamo. Amnesty International w swoim oświadczeniu stwierdziła:
„Przetrzymywanie migrantów w Guantanamo może prowadzić do poważnych naruszeń praw człowieka i nie zapewnia odpowiednich standardów ochrony”.
Czytaj też:
Głosowali na Trumpa, mają nielegalnych migrantów w rodzinach. Nie będzie wyjątku dla PolakówCzytaj też:
Elon Musk z szansą na pokojowego Nobla. Kandydatura wywołała burzę