Rzeka zmieniła się w „krwawy strumień”. Mieszkańcy alarmują

Rzeka zmieniła się w „krwawy strumień”. Mieszkańcy alarmują

Czerwone wody rzeki płynęły w pobliżu Buenos Aires
Czerwone wody rzeki płynęły w pobliżu Buenos Aires Źródło: PAP/EPA / STRINGER
W czwartek niewielka rzeka w regionie Buenos Aires przybrała intensywny, jaskrawoczerwony kolor, co wzbudziło niepokój wśród lokalnych mieszkańców. Według wstępnych podejrzeń, przyczyną tego zjawiska mógł być wyciek barwnika przemysłowego z pobliskiej fabryki.

Nagła zmiana koloru wód rzeki Sarandí, przepływającej przez gminę Avellaneda, położoną około dziewięciu i pół kilometra na południe od stolicy Argentyny, wywołała alarm wśród mieszkańców. Już od dawna skarżyli się oni na skażenie przemysłowe w tym regionie.

„Krwawy strumień” płynął przez całą gminę

Zgodnie z doniesieniami lokalnej gazety La Verdad, ludzie zgłaszali „mdły, nieprzyjemny” zapach unoszący się nad wodą i podejrzewali, że sprawcą skażenia może być pobliska garbarnia.

Jedna z mieszkanek, María Ducomls, opisała rzekę jako „krwawy strumień”, podkreślając, że nie jest to pierwszy tego typu incydent. – Nie trzeba być inspektorem, aby zauważyć, jak bardzo zanieczyszczona jest biedna rzeka Sarandí – powiedziała w rozmowie z Agence France-Presse (AFP).

52-letnia Ducomls dodała, że jej rodzinę obudził „intensywny fetor” w czwartek rano. Zwróciła uwagę, że mimo licznych skarg, mieszkańcy wciąż nie otrzymali żadnego wyjaśnienia dotyczącego źródła zanieczyszczeń ani informacji o działaniach podjętych w celu ich powstrzymania.

Rzeka była już zanieczyszczana. „Niebieski, zielony, róż i fiolet”

Według jej relacji, czerwony kolor wody to tylko najnowszy przypadek skażenia rzeki Sarandí. – Widzieliśmy ją już w odcieniach niebieskim, zielonym, różowym i fioletowym. Na powierzchni często unosi się plama smaru, wyglądająca jak warstwa oleju – dodała.

Regionalny departament ochrony środowiska poinformował, że wszczął dochodzenie w sprawie podejrzanego wycieku. „W czwartek 6 lutego rano otrzymaliśmy zgłoszenie o czerwonym zabarwieniu wody w kanale Sarandí” – napisano w oficjalnym komunikacie.

„Nasze mobilne laboratorium analityczne zostało wysłane na miejsce zdarzenia, gdzie pobrano próbki wody o łącznej objętości dwóch litrów. Przeprowadzone zostaną podstawowe analizy chemiczne oraz chromatografia cieczowa, które pozwolą określić rodzaj substancji organicznej odpowiedzialnej za zmianę koloru wody. Wstępnie przypuszczamy, że jest to jeden z organicznych barwników przemysłowych” – poinformowały władze.

Według relacji dziennikarza AFP, w czwartek późnym popołudniem intensywna czerwień wody zaczęła stopniowo blednąć.

Czytaj też:
Niebieskie psy na ulicach indyjskiego miasta. Alarmujące wyjaśnienie fenomenu
Czytaj też:
Polacy długo bali się jeść tę rybę. Dietetyk wyjaśnia, czy naprawdę szkodzi zdrowiu

Opracowała:
Źródło: AFP