Ławrow oznajmił, że zgodę na jednostronną deklarację niepodległości Kosowa jego kraj uzna za naruszenie prawa międzynarodowego. Szef rosyjskiego MSZ wypowiedział się w tej sprawie w trakcie wizyty na Cyprze, który jest jednym z krajów obawiających się uznania niepodległości Kosowa, jako możliwego precedensu.
Zaakceptowanie niepodległości regionu, będącego przedmiotem sporu między Serbami a Albańczykami, uruchomi reakcję łańcuchową na Bałkanach i w innych regionach - ostrzegł rosyjski minister. Dodał, że strony, które proponują taką ewentualność, powinny wziąć odpowiedzialność za jej następstwa.
Tymczasem, jak poinformował szef MSZ Szwecji Carl Bildt, wszystkie państwa Unii Europejskiej z wyjątkiem jednego są gotowe zaakceptować niepodległość Kosowa mimo braku rezolucji ONZ w tej sprawie.
Negocjacje w sprawie statusu Kosowa między Serbami, do których ta prowincja formalnie należy, a Albańczykami, którzy stanowią 90 proc. jej ludności, nie dały wyniku przed ustalonym na 10 grudnia terminem ostatecznym. Kosowo zapowiedziało, że w tej sytuacji proklamuje - z poparciem Zachodu - niepodległość. Przeciwny temu jest Belgrad, a Rosja popiera Serbię w tej sprawie.
ab, pap