"Proces (definiowania statusu Kosowa) przynależy do Rady Bezpieczeństwa ONZ i wszystkich państw ONZ, a w żadnym wypadku do UE" - ocenił Djelić.
Wypowiedź Djelicia padła w czasie, kiedy w Brukseli zebrała się Rada ministrów UE, by ustalić wspólne europejskie stanowisko w kwestii przyszłości Kosowa, formalnie wciąż pozostającego prowincją Serbii.
Po spotkaniu podano, że niemal wszystkie państwa UE są gotowe zaakceptować niepodległość Kosowa mimo braku rezolucji ONZ w tej sprawie. Rada Bezpieczeństwa ONZ ma obradować o przyszłości Kosowa 19 grudnia.
Albańczycy, stanowiący ponad 90 proc. ludności Kosowa, szykują się do ogłoszenia niepodległości. Sygnalizowali, że mogą ją proklamować już po 10 grudnia. Podkreślili jednak, że uczynią to w zgodzie z "partnerami międzynarodowymi" , czyli USA i UE.
W poniedziałek zapowiedzieli rozmowy z "kluczowymi partnerami" w sprawie kroków w kierunku ogłoszenia niepodległości prowincji oraz proklamowanie jej przed majem.
Konsultacje z państwami zachodnimi, które niemal jednogłośnie akceptują jednostronne ogłoszenie niepodległości przez Kosowo, zaczną się natychmiast. Do deklaracji niepodległości dojdzie zaś "znacznie wcześniej niż w maju" - powiedział rzecznik kosowskich Albańczyków Skender Hyseni. Według agencji Reutera oczekuje się, że może to nastąpić od połowy stycznia.
pap, ss