Kasparow mówił o tym podczas III Ogólnorosyjskiego Zjazdu Obrońców Praw Człowieka, który w tym dniu obradował w Moskwie. Polityk ten sam również zamierza wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
"Putin wybrał najsłabszego kandydata, aby podtrzymać równowagę sił" - powiedział Kasparow.
Jego zdaniem wysunięcie kandydatury Miedwiediewa oznacza porażkę zastępcy szefa kremlowskiej Administracji Igora Sieczina, uważanego za przedstawiciela resortów siłowych w otoczeniu prezydenta Władimira Putina.
Putin poparł w poniedziałek kandydaturę Miedwiediewa, zgłoszoną wspólnie przez cztery prokremlowskie partie - Jedną Rosję, Sprawiedliwą Rosję, Agrarną Partię Rosji (APR) i Siłę Obywatelską.
W warunkach Rosji fakt ten przesądza, że to Miedwiediew będzie następnym prezydentem tego kraju. Ponad 60 proc. Rosjan deklaruje bowiem, że poprze dowolnego kandydata wskazanego przez Putina.
42-letni Miedwiediew uchodzi za reprezentanta liberalnego skrzydła w ekipie Putina.
Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 2 marca 2008 roku.
pap, ss