Według prokuratury w Neapolu, na którą powołuje się dziennik, dochodzenie dotyczy próby przekupienia dyrektora agencji filmowej telewizji RAI, a także senatora.
Sprawa dotyczy zawiłych powiązań między przedstawicielami publicznej telewizji RAI, a światem polityki. W tle zaś jest próba obalenia rządu premiera Romano Prodiego w głosowaniu w Senacie.
Jak informuje włoski dziennik Silvio Berlusconi zasugerował szefowi produkującej seriale i filmy agencji RaiFiction Agostino Sacca, by zatrudnił cztery aktorki, wśród nich - jak miał mówić - jedną wskazaną przez senatora centrolewicy. Ten z kolei mógłby okazać się przydatny opozycji, przyczyniając się do porażki rządu w głosowaniu nad wotum zaufania.
Ponadto "La Repubblica" twierdzi, że z inicjatywy Berlusconiego tenże szef RaiFiction prowadził rozmowy z dwoma senatorami, by sprawdzić, czy byliby skłonni przejść na stronę opozycyjnej centroprawicy. Jednemu z nich - Nino Randazzo - proponowano w zamian za to stanowisko wiceministra w przyszłym rządzie i zwrot kosztów kampanii wyborczej.
Były premier nie odniósł się dotychczas do tych doniesień.
ab, pap