Śledczym z Litwy udało się ustalić, że to rosyjski wywiad wojskowy odpowiadał za podpalenie sklepu IKEA w Wilnie w 2024 roku. Na tej samej zasadzie miało też dojść do podpalenia centrów handlowych w Polsce.
Seria podpaleń. Litwini oskarżają rosyjski wywiad
Litwini twierdzą, że za podpaleniem IKEI stoi dwóch obywateli Ukrainy, z których jednego zatrzymano w Polsce. Co więcej, jeden z nich miał być nieletni. Służby w kręgu podejrzanych mają jednak około 20 osób. Podpalenia na Litwie traktuje się wyjątkowo poważnie, bo jako terroryzm.
Przedstawiciel litewskiej prokuratury generalnej Arturas Urbelis oznajmił w poniedziałek 17 marca, że podpalenie sklepu IKEA „było powiązane z Rosją poprzez długi łańcuch pośredników”. Tłumaczył, że trop doprowadził śledczych aż do GRU, rosyjskiego wywiadu wojskowego. Przekazał też kilka informacji o podejrzanych.
Jak Rosjanie wybierają podpalaczy?
– Są to młodzi ludzie, którym ewidentnie brakuje doświadczenia życiowego, którzy ze względu na znane okoliczności znaleźli się w dość trudnej sytuacji materialnej. Rekrutacja takich osób do tego typu zadań jest popularna. Ludzie rozumieją, co robią, ale najwyraźniej nie rozumieją ostatecznych celów. A te działania są niebezpieczne – podkreślał.
Dodawał, że podpalaczom obiecano 10 tys. euro oraz samochód marki BMW. – Oczywiste jest, że osoby i sprawcy, których zidentyfikowaliśmy, są najwyraźniej również powiązani z przestępstwami popełnionymi w Polsce – podkreślał Urbelis. Litwini są przekonani, że GRU stoi także za pożarem centrum handlowego na Marywilskiej.
Informacje ujawnione przez Litwinów skomentował premier Polski Donald Tusk. „Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie (Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia” – pisał na X.
Czytaj też:
Mężczyźni z pałkami i nożami na warszawskim targowisku. „Gangsterskie metody”Czytaj też:
Amerykańskie media donoszą o rosyjskim sabotażu w Europie. „Próbują siać strach”