Donald Trump kilkukrotnie sugerował, że Kanada powinna zostać 51. stanem USA. Królewski historyk Justin Vovk na łamach The Conversation podkreślił, że król Karol III wspiera Kanadyjczyków „drobnymi gestami”. Brytyjski monarcha przez długi czas nie zabierał głosu ws. sugestii prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wszystko przez to, że Kanada jest monarchią konstytucyjną, której głową państwa jest właśnie Karol III. Z kolei na czele rządu stoi premier.
Zgodnie z zasadą król nie powinien ingerować w politykę, tylko pozostać neutralny i być ucieleśnieniem narodu. W związku z tym brytyjski monarcha nie może wygłaszać jasnych politycznych stanowisk bez wyraźnego sygnału z Kanady. Wielu Kanadyjczyków było rozczarowanych brakiem reakcji Karola III. Król na początku marca spotkał się jednak z ówczesnym premierem Justinem Trudeau i od tego czasu można zaobserwować pewne zmiany.
Donald Trump chce Kanady jako 51. stanu USA. Karol III odpowiedział po królewsku
Następnego dnia brytyjski monarcha jako zwierzchnik sił zbrojnych przeprowadził inspekcję lotniskowca. Jego mundur zdobiły wówczas kanadyjskie medale i odznaczenia. Tydzień później Karol III zasadził czerwony klon, aby uhonorować zaangażowanie swojej matki w więzi między narodami Wspólnoty Narodów, której Kanada jest członkiem. 12 marca król spotkał się z przedstawicielami kanadyjskiego Senatu.
17 marca brytyjski monarcha przyjął z kolei nowego szefa kanadyjskiego rządu Marka Carneya. Niektórzy obserwatorzy wskazywali również, że czerwona suknia księżnej Walii podczas wspólnych obchodów Dnia Wspólnoty Narodów nie była przypadkiem. Warto przypomnieć, że w lutym brytyjski premier Keir Starmer wręczył Trumpowi zaproszenie od Karola III na złożenie drugiej państwowej wizyty w Wielkiej Brytanii. Jak dotąd data nie została ogłoszona.
Czytaj też:
Kanada z nowym premierem. W pierwszym przemówieniu uderzył w TrumpaCzytaj też:
Lech Wałęsa uderzył w Donalda Trumpa. „Świat ci na to nie pozwoli”