Przysięgli uznali Marcina Majerkiewicza winnym zamordowania i rozczłonkowania na 27 części ciała swojego współlokatora Stuarta Everetta (urodzonego w Derby jako Roman Ziemacki). Morderca, któremu przypisano „obsesję horrorami typu gore”, miał zabić ofiarę narzędziem przypominającym młotek. Ciało podzielił przy pomocy ręcznej piły do metalu.
Morderstwo w Salford. Polak podzielił ciało na 27 części
Na szczątki Stuarta Everetta natknięto się w opuszczonym bunkrze w rezerwacie przyrody w Salford w kwietniu ubiegłego roku. Do morderstwa miało dojść między 27, a 28 marca. Majerkiewicz owinął kawałki ciała folią spożywczą i w torbach wiózł autobusem przez Salford i Manchester. Kamery monitoringu nagrały go, jak z trudem dźwiga ciężki ładunek.
Początkowo policja nie znała tożsamości podejrzanego mężczyzny, nagranego przez kamery. Po trzech tygodniach został jednak przypadkowo dostrzeżony przez policjanta, który zapamiętał jego twarz z nagrania. Podczas procesu ustalono, że udało się znaleźć tylko jedną trzecią szczątków ofiary. Fragmenty znajdowano w Linnyshaw Colliery Woods, Boggart Hole Clough, Blackleach Reservoir, Worsley Woods i Chesterfield Close.
Majerkiewicz mieszkał w Winton razem z Everettem i jeszcze jednym mężczyzną. Morderca poznał swoją ofiarę po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii w 2017 roku. Everett uczył angielskiego migrantów, którzy przybyli na Wyspy z Polski.
Wielka Brytania. Marcin Majerkiewicz zamordował współlokatora
Rodzina ofiary początkowo nie wiedziała o śmierci bliskiego. Majerkiewicz przejął jego finanse i telefon komórkowy. Wysyłał nawet wiadomości tekstowe oraz kartki urodzinowe, podszywając się pod Stuarta Everetta. Tuż przed aresztowaniem, szukał też w sieci nieruchomości na wynajem w rejonie Alicante w Hiszpanii.
W trakcie procesu ustalono, że Majerkiewicz pracował jako manager w sieci fast foodów w Trafford Centre. W chwili morderstwa był jednak bezrobotny i miał długi na około 60 tys. funtów.
Stwierdzono też, że miał obsesję na punkcie krwawych, brutalnych horrorów. Wytatuował sobie postać Jasona Voorheesa z serii filmów „Piątek, trzynastego”. Śledczy nie ustalili jednak jasnego motywu zbrodni. Zwracali uwagę na problemy finansowe, ale także potencjalną relację pomiędzy ofiarą i mordercą.
– Marcin Majerkiewicz zamordował Stuarta Everetta, a później podjął nikczemną i niepokojącą próbę zatarcia swoich śladów, poprzez pozbycie się szczątków pana Everetta. Utkał sieć kłamstw, by dalej ukrywać swoją barbarzyńską zbrodnię – mówiła Rebecca Macaulay-Addison z biura prokuratora.
Przysięgli uznali Polaka winnym morderstwa po dwóch godzinach narady i trzech tygodniach procesu. Sędzia Justice Cavanagh zdecyduje o karze 28 marca. Jak zaznaczał, mordercy grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Czytaj też:
Wstrząsająca zbrodnia w Niemczech. Ciało Polaka na pustkowiu, bez okaCzytaj też:
Zabił Polaka, bo zwrócił mu uwagę. Sąd w Szwecji wydał wyrok