Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefańczuk przedwcześnie zamknął posiedzenie parlamentu z powodu sporów na sali obrad – poinformowała agencja Ukrinform. Parlamentarzyści domagali się rozpatrzenia projektu ustawy o pociągnięciu do odpowiedzialności ministrów i wysokich ragą urzędników państwowych, którzy nie stawili się na wezwanie parlamentu.
Spór na sali obrad w ukraińskim parlamencie. Przewodniczący przerwał przedwcześnie posiedzenie
Projekt ustawy przewiduje odpowiedzialność administracyjną oraz kwestię zwolnienia urzędnika w przypadku niestawiennictwa w Radzie bez ważnego powodu. Rozpatrzenia projektu ustawy domagali się szczególnie Jarosław Żelezniak z partii Głos, Artur Herasymow z Solidarności Europejskiej oraz Maksym Bużański z prezydenckiego ugrupowania Sługa Ludu. Powodem były masowe nieobecności członków rządu.
Stefańczuk odmówił jednak poddania projektu ustawy pod głosowanie poza kolejnością. Tłumaczył, że propozycja nie została wcześniej włączona do porządku obrad, a parlamentarzyści „nie mogą naruszać regulaminu Rady Najwyższej Ukrainy”. Następnie przewodniczący ukraińskiego parlamentu zasugerował, że sprawa powinna zostać wyjaśniona na spotkaniu z udziałem szefów frakcji i ugrupowań.
Chcieli przepytać ministra obrony ws. rozmów USA z Rosją w Arabii Saudyjskiej
Potem Stefańczuk ogłosił przerwę w posiedzeniu plenarnym. W czwartek Rada Najwyższa Ukrainy nie miała wystarczającej liczby głosów, aby wezwać ministra obrony Rustema Umerowa do złożenia sprawozdania z wyników rozmów w Arabii Saudyjskiej ws. negocjacji pomiędzy Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi oraz USA i Rosją. Za wnioskiem głosowało jedynie 135 deputowanych w liczącym de facto 423 miejsca ukraińskim parlamencie.
Czytaj też:
Jest porozumienie między Rosją a Ukrainą. Przełomowe wieściCzytaj też:
Putinowi nie chodzi o zdobycie Ukrainy? Gen. Polko: Cel końcowy jest inny