"Właściwie nie zostali zatrzymani, ale uznano ich za persona non grata. Aresztowani natomiast zostali ich afgańscy koledzy i są teraz przedmiotem śledztwa" - powiedział prezydencki rzecznik.
Agencja France Presse później podała, powołując się na anonimowego afgańskiego urzędnika, że aresztowani to obywatele Brytyjscy. AFP dowiedziała się również, iż są to dyplomaci Unii Europejskiej i Narodów Zjednoczonych.
"To Brytyjczycy i zatrzymano ich przed pięcioma dniami" - powiedział cytowany przez agencję urzędnik.
"To dwaj przedstawiciele europejscy wysokiej rangi. Przy wsparciu swych afgańskich kolegów działali niezgodnie z funkcją i stworzyli zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego" - mówił wcześniej inny afgański urzędnik, również zastrzegający anonimowość.
Za "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego" uznaje się w Afganistanie współpracę z rebelią. Władze wcześniej informowały o aresztowaniu z tego powodu Pakistańczyków, Uzbeków, czy Czeczenów. Oskarżenia przeciwko osobom pochodzącym z Zachodu są niezwykle rzadkie.
j/pap