"Polska z całą pewnością nie zagraża nikomu - ani w Europie, ani na świecie" - powiedział Tusk w wywiadzie dla agencji ITAR-TASS i państwowej telewizji Rossija. "Nie chcemy i nie możemy zagrażać Rosji" - dodał szef polskiego rządu.
"Gdy rozmawiam z Rosjanami, często mówię im otwarcie: spójrzcie mi w oczy i powiedzcie, czy w Rosji rzeczywiście ktoś wierzy w to, że Polska z jakichś powodów chce ją zaatakować?" - podkreślił Tusk.
Polski premier, który w piątek złoży roboczą wizytę w Moskwie, zapowiedział również, iż Polska nie zaangażuje się w kosztowny i nieracjonalny projekt budowy gazociągu Nord Stream (Gazociągu Północnego).
Według Tuska, nie ma żadnego uzasadnienia dla układania tej magistrali. "Nie ma powodu, by budować coś, co z ekologicznego, ekonomicznego i logistycznego punktu widzenia jest gorsze od innych wariantów" - zaznaczył szef polskiego rządu.
Tusk powiedział, że nie wie, dlaczego powstał projekt, który - jak ocenił - jest dwa i pół razy, a może nawet trzy razy droższy od analogicznego projektu, przebiegającego przez terytorium Estonii, Łotwy, Litwy i Polski.
Polski premier wyraził pogląd, że przyczyna budowy gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego może mieć tylko polityczny charakter. "Może to być, na przykład, brak zaufania między partnerami - takimi jak państwa bałtyckie, Polska i Rosja. Jeśli jest to polityczna przyczyna, to usiądźmy i zacznijmy rozmawiać" - powiedział Tusk.
Szef polskiego rządu zauważył również, że "jeśli są jakieś zasadnicze przyczyny, z powodu których Rosja nie może współpracować z Polską i państwami bałtyckimi, to niech je wskaże". "Może wówczas uda się je usunąć" - dodał Tusk.
ab, pap