Pięć ofiar śmiertelnych to bilans wydarzeń w Los Angeles, gdzie w czwartek doszło do wymiany ognia między policją a mężczyzną podejrzanym o zamordowanie trojga członków rodziny.
Incydent rozpoczął się w środę. Policję wezwał telefonicznie mężczyzna, który przyznał się do zabicia trzech osób. Ów mężczyzna zabarykadował się jednak następnie i w czwartek nad ranem oddział specjalny policji (SWAT) zdecydował się na interwencję, używając m.in. tarana i gazu łzawiącego.
W wymianie ognia zginął mężczyzna, który się zabarykadował, a dwaj policjanci zostali ranni. Jeden z nich zmarł w szpitalu.
Była to pierwsza ofiara śmiertelna w 41-letniej historii SWAT w Los Angeles.
pap, ss