Prokuratura w Wiedniu wznowiła w styczniu dochodzenie przeciwko Wallisch po ujawnieniu przez polskie władze nowych materiałów obciążających tę byłą strażniczkę w obozach w Ravensbrueck i na Majdanku.
Wallisch, córka urzędnika pocztowego z Turyngii, od października 1942 do stycznia 1944 roku pełniła służbę na Majdanku. Według Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie, była przez więźniarki uważana za szczególnie okrutną. Byłe więźniarki z obu obozów określają ją jako sadystkę, która selekcjonowała ofiary na śmierć.
W sprawie Wallisch było już prowadzone śledztwo w 1973 roku, ale umorzono je wtedy z braku dowodów co do jej bezpośredniego udziału w zabójstwach. Wszystkie inne zarzuty do tego czasu przedawniły się zgodnie z austriackim prawem.
W lutym 2006 roku Efraim Zuroff, dyrektor jerozolimskiego Centrum Wiesenthala, apelował do polskich władz, aby zabiegały o ekstradycję Wallisch, ponieważ polskie prawo nie przewiduje przedawnienia zbrodni wojennych.
Jej śmierć automatycznie zamyka sprawę.pap, ss