Rada Europy: ocena rosyjskich wyborów będzie surowa

Rada Europy: ocena rosyjskich wyborów będzie surowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, która będzie jedyną grupą obserwatorów z Zachodu na wyborach prezydenckich w Rosji 2 marca, zapowiedział, że ocena tych wyborów będzie surowa.

"W poniedziałek (po wyborach) nasz raport będzie równie krytyczny, jak przed trzema tygodniami (po grudniowych wyborach parlamentarnych w Rosji - PAP), ponieważ niemal nic nie zmieniło się na lepsze" - powiedział Andreas Gross kierujący 30-osobową delegacją.

W sondażach przedwyborczych prowadzi pierwszy wicepremier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Oficjalnie poparł go obecny prezydent Władimir Putin. Jego krytycy mówią, że media i aparat administracji państwowej faworyzują kandydata namaszczonego przez władzę, eliminując równość szans.

"Problem polega na tym, że choć wydaje się, że Kreml wygrałby nawet w wolnych, uczciwych wyborach, nie pozwolił na nie" - powiedział Andreas Gross. Jego zdaniem nie dopuszczono do rzetelnej rywalizacji, która jest podstawą wolnego wyboru.

Szef delegacji przypomniał stanowisko zachodnich misji obserwacyjnych, które przy ocenie wyborów biorą pod uwagę nie tylko dzień głosowania, ale i poprzedzające go miesiące, kiedy toczy się kampania wyborcza.

Na wybory 2 marca nie pojadą do Rosji przedstawiciele Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wycofali się z obserwacji wyborów, gdy władze Rosji nie zgodziły się na ich przyjazd ponad dwa tygodnie przed wyborami, podczas których chcieli prowadzić długoterminową obserwację kampanii.


pap, em