Brytyjskie ministerstwo obrony podało w komunikacie, że księcia Harry'ego odwołano z Afganistanu ze względu na "doniesienia medialne o obecności Harry'ego w Afganistanie, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo wszystkich rozmieszczonych w tym kraju (żołnierzy), a także stwarzać zagrożenie dla niego samego".
23-letni Harry pojechał do Afganistanu w grudniu ubiegłego roku na około dwa i pół miesiąca. Książę ma kwalifikacje dowódcy plutonu czołgów rozpoznawczych; służy w pułku królewskiej kawalerii Blues and Royals.
Informacja o służbie Harry'ego w Afganistanie przez wiele tygodni była objęta tajemnicą, ale w czwartek złamały ją niemieckie, australijskie i amerykańskie media. Dowództwo armii brytyjskiej obawiało się, że mogło to narazić księcia i jego kolegów na poważne niebezpieczeństwo; mógłby się bowiem stać cennym celem dla talibskich rebeliantów.
Brytyjskie media podejrzewają, że za ujawnieniem informacji o służbie księcia w Afganistanie stoi amerykański dziennikarz Matt Drudge. To właśnie on jako pierwszy przed laty upublicznił romans ówczesnego prezydenta USA Billa Clintona ze stażystką w Białym Domu Monicą Lewinsky, a niedawno przekazał zdjęcie kandydata na prezydenta USA Baracka Obamy w turbanie na głowie.
j/pap