"Jeśli Stany Zjednoczone będą nadal uporczywie obstawać przy czymś, co nie jest prawdą, i opóźniać rozwiązanie kwestii nuklearnej, będzie to miało poważny wpływ na wyłączanie przez nas instalacji atomowych" - poinformowała północnokoreańska agencja KCNA, cytując komunikat rzecznika północnokoreańskiego MSZ.
Tymczasem agencja Yonhap podała, że o godz. 10.30 w piątek (o godz. 2.30 czasu polskiego) KRLD wystrzeliła serię pocisków rakietowych krótkiego zasięgu z wyrzutni rozmieszczonych na zachodnim wybrzeżu Korei Północnej.
Informację te przekazano w momencie, gdy rozmowy między Stanami Zjednoczonymi i Koreą Północną utknęły w martwym punkcie, a stosunki między Phenianem a Seulem zaostrzyły się po objęciu władzy w Seulu przez nowy, konserwatywny rząd.
W lutym 2007 r. KRLD podpisała wraz z pozostałymi uczestnikami rozmów sześciostronnych (USA, Rosją, Chinami, Japonią i Koreą Południową) porozumienie, w którym zobowiązała się do wyłączenia, a następnie rozmontowania swoich instalacji atomowych w zamian za pomoc energetyczną.
Phenian miał dostarczyć pełną informację o wszystkich swoich programach nuklearnych i wyłączyć główne instalacje do 31 grudnia 2007 roku. Według USA, KRLD nie spełniła jednak tych warunków, gdyż przedstawiona przez nią informacja jest niepełna. Korea Północna twierdzi natomiast, że nie otrzymała całej obiecanej pomocy.
KRLD żąda ponadto skreślenia jej z amerykańskiej listy państw popierających terroryzm, co dałoby jej możliwość korzystania z pożyczek instytucji finansowych, np. Banku Światowego.
Stany Zjednoczone podejrzewają ponadto, że KRLD potajemnie kontynuuje program wzbogacania uranu, czemu Phenian zaprzecza.
pap, ss